Trzymiesięczny areszt zastosował sąd wobec 51-letniego kielczanina podejrzanego o stalking i kierowanie gróźb wobec 29-latki oraz jej ojca. Mężczyzna został zatrzymany po policyjnym pościgu. W samochodzie, którym próbował uciec, miał ukrytą broń. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Jak przekazała w poniedziałek mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas oficer prasowa kieleckiej policji, mężczyzna miał od dłuższego czasu uporczywie nękać 29-letnią kobietę.
Mężczyzna od dłuższego czasu nie tylko obserwował kobietę, ale również wykonywał liczne połączenia telefoniczne i przesyłał jej wiadomości tekstowe. Ponadto do 29-latki oraz jej bliskiego kierował groźby pozbawienia życia - powiedziała mł. asp. Perkowska-Kiepas.
Policjanci, którzy realizowali sprawę, zatrzymali 51-latka na jednej z kieleckich ulic. Mężczyzna podczas kierowania samochodem, chcąc uniknąć spotkania z funkcjonariuszami, zignorował sygnały, które ci dawali mu do zatrzymania. Po kilkusetmetrowym pościgu policjanci zatrzymali uciekiniera. Czynności na miejscu wykazały, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem narkotyków. Wstępne testy wykazały w jego organizmie kokainę. Aby potwierdzić wynik badania, mężczyźnie została pobrana krew do analizy - przekazała rzeczniczka kieleckiej policji.
Dodatkowo funkcjonariusze podczas sprawdzenia auta, którym poruszał się 51-latek, w schowku znaleźli broń pneumatyczną.
Na podstawie zgromadzonych materiałów sąd zastosował wobec 51-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy. Mężczyzna jest podejrzany o kierowanie gróźb karalnych, uporczywe nękanie oraz niezatrzymanie się do kontroli. Może mu za to wszystko grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.