Sandomierz zabiera się za zabezpieczenie baszty będącej częścią średniowiecznych obwarowań miasta. Prace mogą się zakończyć w okolicach sylwestra.

Władze miasta wyliczyły, że na wszystkie prace przy obwarowaniach, których oczekuje wojewódzki konserwator zabytków, potrzeba 3,5 mln zł. O takiej kwocie mówi Piotr Wójtowicz, który w Urzędzie Miasta odpowiada za inwestycje. Na razie Sandomierz zdobył prawie 1,5 mln na zabezpieczenie baszty.

Jest szansa, że miasto wyda mniej. Najtańsza z sześciu firm zainteresowanych zleceniem wyceniła kontrakt na niecały milion. Urzędnicy muszą jeszcze sprawdzić, czy ta cena nie jest zaniżona. Sprawa powinna się rozstrzygnąć po 2 kwietnia. Wtedy też miasto będzie mogło wybrać wykonawcę, który dostanie siedem miesięcy na prace przy zabytku.

Planujemy wzmocnienie tej baszty, uzupełnienie ubytków, uzupełnienie korony, wykonanie nadmurowania - wylicza Wójtowicz. Prace obejmą też niedużą część murów przyległych do baszty, które mają być m.in. zabezpieczone przed działaniem czynników atmosferycznych.

Wójtowicz zapowiada, że miasto będzie się starać o pieniądze na dalszą część prac przy murach.