Sąd Okręgowy w Kielcach złagodził wyrok wobec 62-letniego Daniela C. oskarżonego o śmiertelne potrącenie 32-letniej kobiety w zaawansowanej ciąży. Do tragicznego wypadku doszło we wrześniu ubiegłego roku w Lubieni w powiecie starachowickim.
Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w maju w Sądzie Rejonowym w Starachowicach. Sąd skazał wówczas sprawcę na 14 lat więzienia. Oskarżony odwołał się od wyroku.
W czwartek w sądzie Daniel C. przepraszał rodzinę 32-laki. Przekonywał, że żałuje tego, co zrobił. Wnosił o łagodniejszy wymiar kary. Obrońca Daniela C. dodał, że oskarżony przyznał się do winy, wyraził skruchę i nie utrudniał postępowania.
Te przeprosiny, to dla mnie puste słowa. To nie przywróci życia mojej żonie, matce moich dzieci - mówił obecny na sali mąż zmarłej. Za bezzasadną apelację uznali zarówno prokurator, jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
Ostatecznie sąd zdecydował się złagodzić wyrok pierwszej instancji obniżając karę z 2 lat pozbawienia wolności do 10 miesięcy pozbawienia wolności, za czyn polegający na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości. Sąd uznał, że kara 2 lat była zbyt surowa.
Oskarżony nie był wcześniej karany za jazdę w stanie nietrzeźwości i brak jest podstaw, aby sięgać po najsurowszą karę, która jest przewidziana kodeksem karnym - argumentował przewodniczący składu orzekającego sędzia Grzegorz Iwoła.
Bez zmian pozostała kara za pozostałe przestępstwa, czyli m.in. spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ostatecznie sąd wymierzył na nowo karę łączną, która wyniosła 12 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Do tragicznego wypadku doszło 1 września 2022 roku na drodze krajowej nr 9 w Lubieni (pow. starachowicki). Kierujący citroenem 61-letni wówczas mężczyzna jechał w stronę Iłży. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, potem na chodnik, którym spacerowały cztery osoby - dwójka dorosłych oraz dwoje kilkuletnich dzieci.
Samochód uderzył w pieszych, w wyniku czego zginęła 32-letnia kobieta będąca w zaawansowanej ciąży. Ranny został również 27-latek. Obrażeń nie odniosły dzieci, które trafiły pod opiekę rodziny. Jak się okazało, kierowca był pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu. Mężczyzna był również pod działaniem środków odurzających.
Kilkanaście minut przed tragicznym wypadkiem w Lubieni mężczyzna doprowadził do kolizji w sąsiedniej miejscowości Młynek i uciekł z miejsca zdarzenia.
Wyrok, który zapadł w czwartek przed kieleckim sądem okręgowym, jest prawomocny. Oprócz kary więzienia Daniel C. musi także wpłacić łącznie 350 tys. zł nawiązki na rzecz osób pokrzywdzonych. Do końca życia nie będzie mógł siąść za kierownicą.