Padł rekord! Blisko 500 dziewczynek z Białegostoku i całego województwa podlaskiego wzięło udział w kolejnej imprezie z cyklu "Mistrzynie w Szkołach". Tym razem sportowy tryb życia i aktywny udział w lekcjach wychowania fizycznego na zaproszenie Fundacji Otylii Jędrzejczak promowały aż cztery olimpijki.

REKLAMA

Program "Mistrzynie w Szkołach", który organizuje Fundacja Otylii Jędrzejczak, skierowany jest do uczennic ostatnich klas szkół podstawowych oraz ze szkół średnich. Według badań to właśnie młodzież z tej grupy wiekowej najczęściej próbuje uniknąć udziału w lekcjach wychowania fizycznego. Fundacja Otylii Jędrzejczak chce nie tylko pokazać, że sport może pozytywnie wpływać na zdrowie i samopoczucie, ale również na sylwetkę.

Naszym hasłem przewodnim jest "jestem sobą, jestem bella". Przecież wszystkie kobiety, również te młodsze, są piękne i wyjątkowe! I chcemy to uświadamiać również nastolatkom, bo im wcześniej zrozumieją, że aktywność fizyczna jest ważna i wpływa na wiele aspektów życia, tym lepiej - podkreśla Otylia Jędrzejczak, pomysłodawczyni projektu.

W każdej kolejnej imprezie Fundacja zaprasza do współpracy najlepsze zawodniczki w Polsce. Wystarczy wspomnieć, że w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 12 im. Zygmunta Glogera w Białymstoku o swoich karierach oraz lekcjach wychowania fizycznego opowiadały cztery olimpijki: Joanna Jóźwik (brązowa medalistka mistrzostw Europy na 800 metrów), Adrianna Sułek-Schubert (wicemistrzyni Europy w siedmioboju), Irmina Mrózek Gliszczynska (mistrzyni świata w żeglarskiej klasie 470) oraz Sylwia Szczerbińska (wicemistrzyni świata w kajakarstwie).

Cała impreza rozpoczęła się od przywitania mistrzyń, zaproszonych gości, a przede wszystkim uczestniczek, do których skierowany jest program. Następnie wszyscy odbyli trening pod okiem Katrin Kargbo, reprezentantki Polski w karate tradycyjnym oraz trenerki fitness. Dziewczyny bawiły się znakomicie, bowiem ruch połączony z tańcem i ćwiczeniami z gumami naprawdę przypadł im do gustu.

To naprawdę wspaniała inicjatywa i cieszę się, że mogę być jej częścią. Pokazałyśmy dziewczynom, że nie trzeba być od razu mistrzynią, ale czasem poćwiczyć dla siebie, dla zdrowia, dla wyglądu. Mam nadzieję, że chociaż w małym procencie niektórym z nich wskażemy sportową drogę - mówi Szczerbińska.

Opis
Opis
Opis
Opis
Opis
Opis
Opis
Opis

Następnie przyszedł czas na spotkanie z mistrzyniami. Nie zabrakło pytań o sportowy tryb życia, dietę, a także pytań typowo "kobiecych". Uczestniczki obiecały również swoim idolkom, że nie będą przynosiły na lekcje wychowania fizycznego zwolnień z błahych powodów.

Z tego się bardzo cieszę, bo nie jestem zwolenniczką takich wymówek. Ja również nie nosiłam usprawiedliwień, bo mama mówiła, że jeśli nie idę do szkoły czy na lekcję, to nie idę też na trening. A od zawsze byłam zakochana w sporcie, bo to właśnie na lekcjach WF nauczyciele zaszczepili we mnie zajawkę do sportu - dodaje Sułek-Schubert.

Z kolei Irmina Mrózek Gliszczynska podkreśla, że choć już dawno nie jest uczennicą, to pamięta wszystkich swoich nauczycieli wychowania fizycznego.

To dlatego, że kochałam te zajęcia. Można było wybrać sobie różne dyscypliny i mam nadzieję, że w szkołach dalej zaszczepia się tę miłość do sportu. Trzeba znaleźć sobie dyscyplinę, która pasuje do naszego trybu życia, nie musi to być narzucone i mam nadzieję, że dziewczyny po spotkaniu również to zrozumiały - mówi zawodniczka.

Zapisywałam się na wszystkie dodatkowe zajęcia: siatkówkę, lekkoatletykę, koszykówkę czy biegi przełajowe. Byłam bardzo aktywnym dzieckiem. Zajęcia sportowe bardzo mocno mnie ukształtowały. Sport stał się moim życiem, ale też zawodem, co jest spełnieniem marzeń. Tego samego życzę również uczestniczkom "Mistrzyń w Szkołach". I pamiętajcie: to wcale nie jest wstyd się spocić! Wręcz przeciwnie, kobieta, gdy błyszczy, jest najpiękniejsza - powiedziała Joanna Jóźwik

Wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki cieszy się, że tak wspaniałe gwiazdy przyjechały promować aktywność fizyczną akurat do stolicy Podlasia.

A jeszcze bardziej jestem dumny z tego, że wśród nich jest Sylwia, czyli uczestniczka niedawnych igrzysk olimpijskich i zawodniczka Cresovii Białystok. Myślę, że jej historia również może oddziaływać na wyobraźnię dziewczynek. Sylwia pokazała, że będąc sportowcem z Białegostoku można osiągać sukcesy - podkreśla Rudnicki.

Sponsorem głównym Fundacji Otylii Jędrzejczak, wspierającym program "Mistrzynie w szkołach", jest Bella, wiodąca marka na rynku artykułów higienicznych dla kobiet. Uczestniczki akcji otrzymały też atrakcyjne pakiety startowe, ufundowane m.in. przez markę Bella i HMS Fitness.

Projekt "Mistrzynie w szkołach" współfinansowany jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, a impreza w stolicy województwa podlaskiego także przez Miasto Białystok.