Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który chciał uniknąć mandatu oferując łapówkę - poinformowała policja we wtorek. Kierowca przekroczył prędkość o 41 km/h na drodze krajowej nr 8 w Podlaskiem. W czasie kontroli położył policjantowi na dokumentach 400 zł.
Policjanci z białostockiej drogówki poinformowali we wtorek, że na drodze krajowej nr 8, niedaleko miejscowości Katrynka, kierujący volkswagenem przekroczył dopuszczalną prędkość o 41 km/h. Obowiązywało tam 70 km/h.
Mundurowi zatrzymali samochód do kontroli. Za kierownicą siedział 43-latek z Mazowsza. Za popełnione wykroczenie policjant nałożył na niego mandat w wysokości 1000 złotych i 11 punktów karnych.
43-latek zaczął sugerować policjantom, że mogą się "dogadać". Nie pohamowało go nawet ostrzeżenie funkcjonariuszy. Wciąż powtarzał, że mogą nieoficjalnie dojść do porozumienia.
W końcu wysiadł ze swojego samochodu, podszedł do policjantów i rzucił na ziemię 400 złotych, potem schylił się po pieniądze i położył je na dokumentach policjanta.
W tym momencie został zatrzymany. Jeszcze tego samego dnia prokurator z Prokuratury Rejonowej postawił mężczyźnie zarzut udzielenia osobie pełniącej funkcję publiczną korzyści majątkowej. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.