W jeziorze Hańcza (Podlaskie) utonął w sobotę 30-letni nurek. Policja bada przyczyny jego śmierci. W tym roku to pierwszy przypadek utonięcia nurka w tym najgłębszym polskim jeziorze.
Jak poinformowała podlaska policja, 30-latek schodził do nurkowania pod wodę, ale z nieustalonych przyczyn nie wypłynął na powierzchnię.
Mężczyznę z wody wydobyli inni nurkowie, którzy podjęli próbę reanimacji. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce. Maksymalna głębokość to 108,5 metra, choć niektóre źródła podają nawet 113 metrów.
Jezioro jest bardzo lubiane przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza.
Około 400 metrów od brzegu od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana. Fachowcy uznają ją za bezpieczną, jednak co roku giną tam płetwonurkowie.