Wypadek w miejscowości Trzcianne w woj. podlaskim. Potrącono mężczyznę, który jest kandydatem na wójta. W sprawę był zaangażowany inny kandydat, a wszystkiemu przyjrzy się policja. Zarówno pod kątem kryminalnym, jak i naruszenia kodeksu wyborczego.
Miejscowa policja dostała zgłoszenie, że dwie osoby podwożą ludzi na głosowanie.
Pojawiła się informacja, że aktualny wójt, który bierze udział w wyborach (...) razem ze swoim zastępcą dowożą wyborców prywatnymi samochodami do głosowania - powiedział Wojciech Sych, zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.
W sytuacji zorientował się inny kandydat, który próbował powstrzymać proceder. W rezultacie, przejechał na masce samochodu kilkadziesiąt metrów. Mężczyzna trafił do szpitala.
Funkcjonariusze odebrali kierowcy prawo jazdy.
Śledczy skupią się na wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia, ale będą również badać, w oparciu o przepisy Kodeksu wyborczego, czy miała miejsce niedozwolona agitacja wyborcza.
Państwowa Komisja Wyborcza definiuję agitację wyborczą jako publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób.
W praktyce nie wolno m.in.: zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Dotyczy to również internetu.
Zabroniona jest również agitacja wyborcza w lokalu wyborczym, polegająca m. in. na eksponowaniu symboli, napisów, znaków kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.
Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna.