Ponad dwa promile miał w organizmie 28-latek, który wiózł samochodem 5-letniego syna. W pobliżu miejscowości Brok na Mazowszu auto dachowało.
28-latek, który siedział za kierownicą, wkrótce usłyszy zarzuty: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Grozi mu do 5 lat więzienia i utrata prawa jazdy.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z Wysokiego Mazowieckiego (Podlasie). Z ich wstępnych ustaleń wynika, że pijany kierowca stracił panowanie nad audi i samochód dachował. Dziecko, które przewoził, zostało przekazane matce, która przyjechała na miejsce zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie.