Justyna Kowalczyk w biegu na 30 km techniką klasyczną popełniła dwa błędy, które przesądziły o wygranej Marit Bjoergen - uważa Edward Budny, olimpijczyk z Innsbrucku (1964) i wybitny trener narciarski. Jego zdaniem, Polka powinna rozpocząć atak znacznie wcześniej.

Po pierwsze, przy "hopce" był ostatni moment, żeby zacząć ucieczkę. Po drugie - w żadnym wypadku w końcówce nie powinna skakać między torami. Jazda poza torem na tym etapie biegu nie miała moim zdaniem sensu, a mogła kosztować utratę cennych sekund - ocenił Budny.

Podsumowując start Polek w MŚ powiedział, że według niego nie był do końca udany.

Liczyłem na przynajmniej dwa medale Justyny, no i sztafetę. W tym drugim przypadku widzę błąd Ivana Hudaca, trenera pozostałych naszych biegaczek. Ja nastawiałbym się na sztafetę lub posłał je we wcześniejszych biegach po dwie, by każda z nich miała czas na odpoczynek. One się po prostu "zagoniły" i tyle - zaznaczył Budny.

Polka wicemistrzynią świata


Justyna Kowalczyk zdobyła srebrny medal w biegu na 30 km techniką klasyczną mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme. Po emocjonującym finiszu na ostatnich metrach przegrała z rewelacyjną Norweżką Marit Bjoergen. Brąz wywalczyła jej rodaczka Therese Johaug.

To siódmy medal Kowalczyk w mistrzostwach świata. W 2009 roku w Libercu oraz w 2011 w Oslo zdobyła w sumie dwa złote, dwa srebrne i dwa brązowe krążki.

Narciarka z Kasiny Wielkiej ma w dorobku również cztery medale olimpijskie, w tym złoty wywalczony w 2010 roku w Vancouver właśnie w biegu na 30 km "klasykiem".

Listę jej sportowych trofeów uzupełniają trzy Kryształowe Kule za zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz cztery triumfy w prestiżowym cyklu Tour de Ski. W zawodach pucharowych na podium stała 57 razy, w tym 25-krotnie na jego najwyższym stopniu.