PŚ w Zakopanem. Niestety, polscy skoczkowie zaprezentowali się znacznie gorzej niż w dotychczasowych konkursach PŚ. Ogromnym zaskoczeniem był brak Kamila Stocha w drugiej serii. Najlepiej spośród naszych reprezentantów wypadł Dawid Kubacki, który uplasował się na 12. miejscu. Konkurs wygrał Stefan Kraft, drugi był Robert Johansson, a trzeci Yukiya Sato.
Konkurs nie zaczął się dobrze. Już na początku rywalizacji zdyskwalifikowany został Andrzej Stękała. Przez słabe wyniki do drugiej serii nie dostali się: Klemens Murańka (117,5 m), Przemysła Kantyna (117 m) i Aleksander Zniszczoł (120 m). Największym zaskoczeniem był jednak rozczarowujący występ Kamila Stocha, który skoczył na odległość 122,5 metra i zajął dopiero 36. miejsce. Warto podkreślić, że również w tamtym roku Stoch nie zakwalifikował się do serii finałowej. Popełniam błędy, których nie potrafię teraz wyeliminować - przyznał po konkursie. Stoch nie był zbyt rozmowny podczas spotkania z dziennikarzami.
Już po wyjściu z progu nie było dobrze i później musiałem z tym walczyć. Nie potrafiłem zrobić nic więcej - powiedział.
Kategorycznie zaprzeczył, że na jego wynik mogły mieć wpływ warunki atmosferyczne.
Popełniam błędy, których nie potrafię teraz wyeliminować. To nie jest coś, co da się rozwiązać w jeden lub dwa dni - dodał, nie chcąc wdawać się w szczegóły.
Najlepszy z Polaków był Dawid Kubaki, który zajął 12. miejsce (133 m w pierwszej próbie i 131,5 m w drugiej). Dalej uplasowali się Stefan Hula (17. miejsce - 129 m i 127,5 m), Piotr Żyła (19. miejsce - 123,5 m i 128 m), Jakub Wolny (22. miejsce - 124,5 m i 124,5 m) , Paweł Wąsek (27. miejsce - 129 m i 121 m) Maciej Kot (30. miejsce - 126 m i 119 m).
Zaskoczeń było więcej, poza podium znalazł się Ryoyu Kobayashi (7. miejsce)
Konkurs wygrał Stefan Kraft (278,3 pkt - 133 m i 132,5 m) , drugi był Robert Johansson (275,7 pkt - 131,5 m i 133,5 m) , a trzeci Yukiya Sato (273,3 pkt - 133 m i 131,5 m).
Kolejne zawody pucharowe odbędą się w następny weekend w japońskim Sapporo.