"Bardzo chciałbym zacząć sezon z dobrym wynikiem, w pierwszej dziesiątce. To jest mój cel, a im wyższa pozycja, tym później lepsza możliwość wywalczenia dobrego rezultatu w jego dalszej części" - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Kamil Stoch. Nową edycję Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpoczynają w ten weekend konkursy w Lillehammer.
Marcin Buczek: Priorytetem w tym roku są mistrzostwa świata?
Kamil Stoch: Tak, jak najbardziej. Mistrzostwa świata to jest nasz główny cel, nasze główne zawody, ale obok tego postawiłbym także Puchar Świata w Zakopanem.
A Wisła?
Wisła też.
U siebie skacze się inaczej niż gdzie indziej?
Zdecydowanie. Przynajmniej w mojej opinii nie ma drugich takich zawodów, jak zawody w Zakopanem, czy choćby letnie Grand Prix, jak było w Wiśle. Zawsze przychodzi mnóstwo kibiców, zawsze towarzyszy temu wspaniała atmosfera. Takie momenty są dla nas najpiękniejsze.
Jeśli chodzi o najbliższe zawody, obawiasz się czegoś na tych dużych skoczniach?
Nie. Czekam już z niecierpliwością na pierwsze starty i na rozpoczęcie sezonu zimowego, bo skoki narciarskie to jest sport zimowy i tak naprawdę w zimie można odczuć atmosferę.
W tym roku pierwszy raz skaczecie w Soczi. Wiesz coś o tej skoczni?
Nie, jeszcze nie.
A dla skoczka ma to znaczenie, że skacze w miejscu, którego nie zna?
Nie sądzę. Ja potrafiłem już jeździć na zawody będąc pierwszy raz na skoczni i wygrywać tam zawody. Uważam, że najważniejsza jest dyspozycja, nie sama specyfika skoczni.
Jakie Kamil Stoch stawia sobie cel w tym roku?
Osiągnąć lepszy wynik niż w roku ubiegłym.