Ministrowie obrony i spraw wewnętrznych Słowacji, Robert Kaliniak i Matusz Szutaj Esztok, na nadzwyczajnej konferencji prasowej uznali, że sytuacja związana z bezpieczeństwem w kraju jest poważna, a sprawca zamachu na premiera Roberta Fico mógł nie działać sam.
Politycy stwierdzili, że zamach na premiera był zamachem na demokrację i konstytucję. Dotąd pracowano z założeniem, że Juraj C., który w środę strzelał do premiera, był tak zwanym samotnym wilkiem. Teraz powołano specjalną grupę śledczą pracującą z wersją, że miał wspólników.
Jednym z dowodów ma być to, że dwie godziny po zamachu, gdy Juraj C. był już w rękach policji, ktoś wyczyścił całą zawartość jego profili w sieciach internetowych. Zwrócono także uwagę, że zamachowiec miał rozmawiać o swoich planach w kręgu znajomych.
Szef MSW powiedział, że wszystkie instytucje związane z bezpieczeństwem w kraju pracują na pełnych obrotach, a na ulice wysłano wszystkich policjantów. Monitorowane są osoby i grupy wysokiego ryzyka. Zarówno urzędnicy konstytucyjni, jak i politycy, którzy otrzymali w ostatnich dniach groźby, są chronieni. Minister zapewnił też, że służby nie będą stać z boku i przyglądać się mowie nienawiści w mediach społecznościowych. Dodał, że anonimowość nie pomoże użytkownikom w internecie. Do tej pory udokumentowano 90 przypadków akceptowania w internecie ataku na premiera.
Szutaj Esztok poinformował, że monitorowane są centra handlowe, miejsca, w których przebywa wiele osób, budynki administracyjne, redakcje gazet lub stacji telewizyjnych. Chronione są także szpitale. Służby mają konkretne informacje operacyjne związane z groźbami pod adresem instytucji związanych z ochroną zdrowia.
Kierujący obecnie agencją słowackiego wywiadu Słowacką Slużbą Informacyjną (SIS) Pavol Gaszpar powiedział, że Słowacja stała się "żyzną glebą dla działalności obcych wywiadów". Sytuacji związanej z bezpieczeństwem nie poprawia obecność w kraju zagranicznych dziennikarzy. Jesteśmy w centrum uwagi - ocenił.
Gaszpar stwierdził, że atak na Uniwersytecie Karola w Pradze w grudniu 2023 r., w którym zginęło 14 osób, zainspirował również naśladowców na Słowacji. Powiedział, że taki atak był przygotowywany, ale udało się go wyeliminować. Jego zdaniem nie można wykluczyć, że zamachowca, który zaatakował premiera, ktoś zainspirował.
Wicepremier, minister obrony narodowej zapowiedział, że w środę odbędzie się kolejne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Państwa. Jej członkowie mają rozmawiać o bieżącej sytuacji związanej z bezpieczeństwem, która według przedstawicieli służb jest skrajnie groźna.
Rada ma przedyskutować ewentualne zmiany legislacyjne w celu zwiększenia ochrony ludzi lub instytucji. Nie podając szczegółów, jak miałoby to wyglądać, Kaliniak powiedział, że jednym z rozwiązań miałoby być zaostrzenie kar za ataki słowne o wysokim stopniu nienawiści. Dodał, że "ochrona wolności słowa eskalowała" do fizycznego ataku na premiera.
Wczoraj sąd w Pezinku koło Bratysławy zgodził się na tymczasowe aresztowanie Juraja C., który w środę ciężko ranił premiera Słowacji Roberta Fico. Oskarżony ma postawione zarzuty zamiaru popełnienie zabójstwa z premedytacją.
Sąd uzasadnił decyzję o aresztowaniu możliwością ewentualnej ucieczki oskarżonego, a także kontynuowania przez niego działalności przestępczej.
Decyzja sądu nie jest ostateczna. Jurajowi C. przysługuje ustawowy termin na podjęcie decyzji, czy złoży do Sądu Najwyższego zażalenie na postanowienie.
Rzeczniczka sądu Katerina Kudjakova nie poinformowała, czy Juraj C. przyznał się do winy lub czy odrzucił taki zarzut.
Stan premiera Słowacji Roberta Fico jest poważny i wymaga intensywnej opieki, ale nie zagraża jego życiu - mówił dziś minister obrony Robert Kaliniak. Od środy szef słowackiego rządu przebywa w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy - po tym, jak podczas wyjazdowego posiedzenia rządu w miejscowości Handlova został kilkukrotnie postrzelony.
Na konferencji zorganizowanej przed szpitalem w Bańskiej Bystrzycy wicepremier Słowacji Robert Kaliniak mówił, że premier Robert Fico potrzebuje dużo czasu, aby dojść do siebie. Głęboko wierzymy, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku, ale ponownie musimy podkreślić, że stan zdrowia premiera jest nadal bardzo poważny - powiedział.
Zdaniem Kaliniaka ranny w zamachu w środę premier potrzebuje odpocząć. Nadal wymaga intensywnej opieki, a rekonwalescencja i powrót do zdrowia zajmą co najmniej tygodnie. Wicepremier poinformował, że obecnie transport rannego nie jest możliwy i pozostanie on w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Najgorsze, czego się obawialiśmy, na razie minęło - dodał.