Adam Bielan: Na Ukrainie nie czuć atmosfery rewolucji
Julia Tymoszenko nie ma podstaw moralnych, by wyprowadzać ludzi na Majdan - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Adam Bielan. Przyznaje, że były nieprawidłowości, ale nie na taką skalę, by wpłynęły na wynik wyborów. Europoseł zdradza, że na zlecenie PiS-u zostały przeprowadzone badania, z których wynika, że Polacy baliby się oddać pełnię władzy Platformie Obywatelskiej.
Konrad Piasecki: Będzie "Pomarańczowa Rewolucja Bis"?
Adam Bielan: Nie sądzę. Nie wyczuwa się na Ukrainie, w Kijowie, gdzie Julia Tymoszenko zdecydowanie wygrała wybory według sondaży, atmosfery rewolucyjnej.
Konrad Piasecki: Czyli Julia Tymoszenko na Majdan nie jest w stanie wyprowadzić ludzi?
Adam Bielan: Wszystkie exit-polls, czyli te sondaże osób wychodzących z lokali wyborczych pokazują przewagę Janukowycza, więc myślę, że pani premier nie miałaby zbyt wielu argumentów moralnych, by wywieść ludzi.
Konrad Piasecki: Ale jest za słaba, czy nie potrafi porwać ludzi do takiej rewolucji, jak pięć lat temu?
Adam Bielan: Z całą pewnością nie ma takiego entuzjazmu wśród Ukraińców, jak pięć lat temu. Chociaż ja nie zgadzam się z taką bardzo pesymistyczną oceną sytuacji na Ukrainie. Jednak wiele się zmieniło. To, że mamy do czynienia z wolnymi wyborami, w których nieprawidłowości - według obserwatorów zagranicznych - są znacznie mniejsze niż kiedyś, to jest zwycięstwo tej rewolucji.
Konrad Piasecki: No właśnie, bo to jest kluczowe pytanie: czy zwycięstwo Janukowycza jest zwycięstwem uczciwym i nie zafałszowanym.
Adam Bielan: Były nieprawidłowości, były zmiany w ordynacji wyborczej w ostatnim tygodniu przed wyborami. Dla nas w Polsce, na przykład, nie do pomyślenia. Ale nie sądzę, żeby to były nieprawidłowości na taką skalę, które by wpłynęły na wynik wyborów.
Konrad Piasecki: A ma pan poczucie klęski?
Adam Bielan: Nie, nie mam poczucia klęski. Oczywiście zwycięstwo Wiktora Janukowycza będzie oznaczać bardziej pragmatyczny kierunek w polityce zagranicznej w stosunku do Rosji na przykład, niektórzy mówią o pewnym zbliżeniu z Rosją.
Konrad Piasecki: Czy to koniec drogi Ukrainy w kierunku NATO?
Adam Bielan: Nie, nie sądzę. Zdecydowana większość Ukraińców czuje się Europejczykami, będzie dążyć do jak najściślejszej integracji z Unią Europejską. To oznacza pewne problemy na przykład na drodze do NATO.
Konrad Piasecki: A nie ma pan poczucia klęski, kiedy bardzo wspierany przez prezydenta Kaczyńskiego prezydent Juszczenko w ostatnich dniach urzędowania nagradza Banderę i docenia rolę Ukraińskiej Armii Powstańczej?
Adam Bielan: Prezydent Kaczyński wspierał i będzie wspierać każdego prezydenta Ukrainy, niezależnie od tego, kto nim będzie. Jestem przekonany.
Konrad Piasecki: Ale z Juszczenką łączyły go silne więzy, niemal przyjacielskie.
Adam Bielan: Bo byli obaj prezydentami, taka jest natura dyplomacji na tym szczeblu i chwała panu prezydentowi, że potrafił takie stosunki z prezydentem Juszczenką zbudować. Mam nadzieję, że będzie miał podobne z prezydentem nowo wybranym.
Konrad Piasecki: Ale rozumiem, że z Juszczenką tych kontaktów nie będzie budował.
Adam Bielan: Jestem bardzo rozczarowany decyzją prezydenta Juszczenki w sprawie Stefana Bandery. Mam nadzieję, że nowy prezydent ją wycofa.
Konrad Piasecki: Platforma - 57, PiS - 24 procent. Taki jest najnowszy sondaż. Nokaut, panie pośle.
Adam Bielan: Panie redaktorze, są różne sondaże.
Konrad Piasecki: Wiem, a wy nie zawsze wierzycie sondażom.
Adam Bielan: Dwa tygodnie temu Platforma spadała dramatycznie i kilka dni później przyszły badania, które tego nie potwierdziły.
Konrad Piasecki: Ale były przesłuchania Drzewieckiego, Chlebowskiego, Tuska, Schetyny, z którymi PiS wiązał ogromne nadzieje. Okazuje się, że afery hazardowej w piątym miesiącu nie potraficie wygrać, wręcz ją przegrywacie.
Adam Bielan: Z całą pewnością premier Tusk pokazał, że jest świetnym propagandzistą, był dobrze PR-owo przygotowany do tego przesłuchania.
Konrad Piasecki: Jarosław Kaczyński też był świetnym propagandzistą i też był dobrze PR-owo przygotowany.
Adam Bielan: Ale też takie połączenie Jarosława Kaczyńskiego - jak pan sam wie doskonale, bo śledzi pan szczegółowo obrady komisji - jest bardzo sztuczne.
Konrad Piasecki: Oczywiście Donald Tusk miał najtrudniejsze zadanie , ale tym większe wyzwane dla posłanki Kempy i posła Wassermanna.
Adam Bielan: Najtrudniejsze zadanie - właśnie o tym chcę powiedzieć - jest przed członkami komisji śledczej, którzy prze wiele miesięcy nie mogli się doprosić podstawowych dokumentów, a teraz po ludzku nie mają czasu, żeby to wszystko przejrzeć. Jestem przekonany, że w ciągu kilku tygodni, kiedym jak sądzę, będzie potrzebne kolejne wezwanie pana premiera Tuska i tych panów, których pan wcześniej wymienił, będą znacznie lepiej do tego przygotowani.
Konrad Piasecki: Ale powie pan otwarcie, że Kempa i Wassermann zawodzą w komisji?
Adam Bielan: Nie. Ja im współczuję. Podziwiam, że zgodzili się pracować w takich warunkach.
Konrad Piasecki: Pan powiedział, że będą lepiej przygotowani.
Adam Bielan: Będą lepiej przygotowani w tym sensie, że będą dysponować większym zasobem informacji. Jeżeli się siedzi 10 godzin na przesłuchaniach, a jeszcze trzeba przecież zjeść i się wyspać. To nie ma zbyt wiele czasu, żeby przejrzeć tysiące dokumentów, które...
Konrad Piasecki: Czyli radzą sobie jak mogą?
Adam Bielan:...które "dzięki" panu przewodniczącemu Sekule dostali w ostatniej chwili, w sposób całkowicie nieuporządkowany, uniemożliwiający im normalną prace.
Konrad Piasecki: Czyli radzą sobie jak mogą a niewiele mogą.
Adam Bielan: To są doświadczeni, również w pracach w poprzednich komisjach śledczych posłowie. Jestem przekonany jak będziemy już oceniać po zakończeniu prac tę komisję, to będzie można im wystawić bardzo pozytywną ocenę.
Konrad Piasecki: Jeśli jest tak dobrze, dlaczego w 6 godzinie przesłuchania pan napisał na Twiterze: wyłączam telewizor nie chce się denerwować.
Adam Bielan: Nie chciałem się denerwować, bo każdy kto obserwował premiera Tuska, kto zna choćby pobieżnie materię ,w której się wypowiadał, widział, że pan premier doskonale pływa.
Konrad Piasecki: Wpis brzmiał tak: nie skacze z radości, ale przecież się nie powieszę.
Adam Bielan: Dwa dni temu Janusz Palikot, w tym studiu chyba, na antenie radia RMF, również bardzo krytycznie oceniał wystąpienie pana premiera Tuska. To chyba o czymś świadczy, bo Janusz Palikot nie często atakuje swojego lidera.
Konrad Piasecki: Powiedział, że był jak mechagodzilla. Dobrze przygotowany.
Adam Bielan: No to było bardzo złośliwe. Bardzo złośliwe przyzna pan.
Konrad Piasecki: Cała nadzieja teraz w prezydenturze?
Adam Bielan: Mówi pan o wyborach prezydenckich? Z całą pewnością to jest najważniejsze wydarzenie polityczne tego roku.
Konrad Piasecki: Co to za sondaże, po których, jak mówił Jarosław Kaczyński, wycofał się Tusk? Pan zna te sondaże?
Adam Bielan: Były wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie mojej partii, które były dosyć niekorzystne dla pana premiera.
Konrad Piasecki: A co znaczy dosyć niekorzystne? Co one pokazywały?
Adam Bielan: Np. pokazywały, że Polacy baliby się oddać pełną władzę Platformie Obywatelskiej. Baliby się sytuacji, w której i premier i prezydent byliby z tego ugrupowania. Być może to wpłynęło na decyzję pana premiera.
Konrad Piasecki: Nauczyli się doświadczeniami PIS-u.
Adam Bielan: Myślę, że obserwują również, przy wszystkich niedoskonałościach tej analogii, sytuację w Rosji gdzie premier Putin, starając się zatrzymać pełną władzę wyznaczył taką marionetkę, jaką jest prezydent Miedwiediew.
Konrad Piasecki: Kierunek propagandowy PIS-u, te porównania z Rosją.
Adam Bielan: Panie redaktorze, jeżeli obserwujemy to co się dzieje wewnątrz Platformy w tej chwili. Poszukiwanie kandydata, który by w żaden sposób nie zagroził pozycji premierowi Tuskowi, to to przypomina scenariusz rosyjski.
Konrad Piasecki: A kto z pary: Komorowski - Sikorski jest wymarzonym kontrkandydatem dla Lecha Kaczyńskiego ?
Adam Bielan: Nie chcę o tym mówić żeby mu nie zaszkodzić.
Konrad Piasecki: Ale może mu pan pomóc.
Adam Bielan: Natomiast z całą pewnością obie kandydatury to nie są politycy formatu Donalda Tuska. Żaden z nich nie brał udziału w tak poważnym wyzwaniu jakim jest kampania prezydencka. Donald Tusk jednak 5 lat temu przez taką kampanię przeszedł. Ale oczywiście my nikogo nie będziemy lekceważyć. Każdy kandydat Platformy Obywatelskiej, będzie faworytem do wejścia do drugiej tury. Więc będzie trzeba go traktować poważnie.
Konrad Piasecki: Politycy Platformy mówią, że walkę z Sikorskim prezydent uznał by za upokorzenie.
Adam Bielan: Nie sądzę.
Konrad Piasecki: Rzeczywiście byłoby to upokarzające dla Lecha Kaczyńskiego?
Adam Bielan: Nie sądze, żeby pan prezydent Kaczyński starcie z kimkolwiek w wyborach powszechnych uznawał za upokorzenie.
Konrad Piasecki: A kto wystartuje z Platformy pańskim zdaniem? Nie pytam kto jest pańskim faworytem, tylko na kim się skończy.
Adam Bielan: Wszystkie media twierdzą, że faworytem jest Bronisław Komorowski. Ale Donald Tusk lubi zaskakiwać, więc dopóki decyzja nie zapadnie ostateczna?
Konrad Piasecki: A będziecie używali tych "haków" na Komorowskiego, które dzisiaj opisuje "Polska"?
Adam Bielan: Nie wiem nic o żadnych: "hakach".
Konrad Piasecki: Raport WSI, działka , pan się tym nie interesuje.
Adam Bielan: Ja będę namawiał do tego, żeby kampania pana prezydenta Kaczyńskiego była jak najbardziej pozytywna i oczywiście odnosiła się do jego osiągnięć w ciągu najbliższych pięciu lat.
Konrad Piasecki: A to, że wystartuje przesądzone?
Adam Bielan: Ja bardzo bym namawiał pana prezydenta do startu. Natomiast oczywiście na ostateczną decyzję musimy poczekać jeszcze.