Do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych pozostały nieco ponad trzy tygodnie. Trwa walka o niezdecydowanych wyborców - sztaby kandydatów starają się przekonać tych, którzy nie podjęli jeszcze decyzji, na kogo oddadzą swój głos. Co mówią nam ostatnie sondaże?

Śmiało można powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych co sondaż, to inny wynik - w jednych prowadzi Kamala Harris, w kolejnych Donald Trump.

Komentatorzy zwracają uwagę, że różnica we wszystkich badaniach jest tak niewielka, że trudno wyrokować, kto wygra ten pojedynek. W ostatnich sondażach zyskuje jednak kandydat republikanów.

Badanie dziennika "Wall Street Journal" wykazało podobne poparcie dla Harris i Trumpa w siedmiu stanach wahających się (ang. swing states), które mogą zadecydować o wyniku listopadowych wyborów prezydenckich.

Były prezydent USA uzyskał jednak przewagę w ocenie tego, kto lepiej przeprowadzi kraj przez wojny - w Ukrainie (50 proc. badanych wskazało na Trumpa, a 39 proc. na Harris) i na Bliskim Wschodzie (48 do 33 proc.). 

Oznaki dynamiki korzystnej dla Kamali Harris ustały

W niedzielę opublikowany został z kolei ogólnokrajowy sondaż NBC News, w którym Kamala Harris i Donald Trump otrzymali jednakowe poparcie wyborców zarejestrowanych - po 48 proc. Pozostałe 4 proc. ankietowanych jest niezdecydowanych lub twierdzi, że nie zagłosowałoby na żadne z nich.

Badanie opinii publicznej przeprowadzono w dniach 4-8 października. W zestawieniu z wrześniowym sondażem NBC News wskazuje ono na zmianę na niekorzyść wiceprezydent USA, która w ubiegłym miesiącu wyprzedzała byłego gospodarza Białego Domu w stosunku 49 do 44 proc.

W niedzielę NBC News wskazuje na to, że kandydatka demokratów ma największą przewagę wśród czarnoskórych wyborców (84-11 proc.), osób w wieku od 18 do 34 lat (57-37 proc) i białych z wyższym wykształceniem (55-41 proc). Z kolei kandydat republikanów prowadzi na terenach wiejskich (75-23 proc.) i wśród białych bez wyższego wykształcenia (65-33 proc.).

44 proc. niezależnych wyborców opowiedziało się za Kamalą Harris, a 40 proc. - za Donaldem Trumpem.

"Gdy lato zamieniło się w jesień, wszelkie oznaki dynamiki korzystnej dla Kamali Harris ustały" - ocenił demokratyczny ankieter Jeff Horwitt, który przeprowadził to badanie z republikaninem Billem McInturffem.

Zdaniem tego drugiego "przeciwne wiatry" dla wiceprezydent USA sprawiły, że wyścig o fotel w Białym Domu jest jeszcze bardziej wyrównany.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada.