Już za kilka godzin rozpocznie się cisza wyborcza. W niedzielę 28 czerwca odbędzie się pierwsza tura tegorocznych wyborów prezydenckich. Wybory te będą niezwykłe z kilku powodów: odbędą się w reżimie sanitarnym związanym z epidemią koronawirusa, część Polaków zagłosuje korespondencyjnie, wybory pierwotnie miały odbyć się 10 maja, a kandydat największej partii opozycyjnej został zmieniony przed ogłoszeniem nowej daty wyborów.
Jak przedwyborcze zamieszanie wpłynie na decyzje Polaków? Sprawdźcie ostatnie przedwyborcze sondaże prezydenckie.
Andrzej Duda wygrywa zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów - wynika z najnowszego sondażu pracowni Estymator dla DoRzeczy.pl. W pierwszej turze Duda zdobywa 42,7 proc. głosów, a Trzaskowski - 28,4 proc. Wynik w drugiej turze to analogicznie - 50,6 proc. i 49,4 proc. - wynika z sondażu.
Obaj kandydaci tracą poparcie w pierwszej turze. Wynik Dudy jest o 1,9 pkt proc. słabszy niż w badaniu sprzed tygodnia. Trzaskowski w tym okresie stracił 0,9 pkt proc. głosów.
Według sondażu Estymatora w pierwszej rundzie na podium znajdzie się jeszcze kandydat niezależny Szymon Hołownia z wynikiem - 10,3 proc. (wzrost poparcie o 1,4 pkt proc.).
"Inni kandydaci notują jednocyfrowe poparcie. Krzysztof Bosak ma 7,6 proc. (+0,3 pkt proc.), Władysław Kosiniak-Kamysz - 6,3 proc. (-0,6 pkt proc.), a Robert Biedroń - 3,6 proc. (+1,5 pkt proc.). Marek Jakubiak, Stanisław Żółtek, Paweł Tanajno, Waldemar Witkowski i Mirosław Piotrowski mają poparcie niższe niż 0,5 proc." - napisało "Do Rzeczy" na swoich stronach internetowych.
Do drugiej tury - według sondażu - wchodzą Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Z badania wynika, że to urzędujący prezydent mógłby liczyć na 50,6 proc. głosów poparcia, natomiast kandydat Koalicji Obywatelskiej na 49,4 proc. "Do Rzeczy" zauważa: "W porównaniu z badaniem sprzed tygodnia Duda traci 0,3 pkt proc., a Trzaskowski dokładnie tyle samo zyskuje".
Z sondażu wynika też, że frekwencja wyborcza wyniosłaby 61 proc.
Sondaż przeprowadzono w dniach 24-25 czerwca 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1031 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły, na jakiego kandydata.
41 proc. badanych zamierza w I turze wyborów zagłosować na Andrzeja Dudę, 30 proc. na Rafała Trzaskowskiego, a 11 proc. na Szymona Hołownię. Gdyby w II turze znaleźli się Duda i Trzaskowski otrzymaliby odpowiednio 45 i 46 proc. głosów - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu".
Zgodnie z badaniem na urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę zamierza głosować 41,27 proc. ankietowanych.
Na drugim miejscu znalazł się kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Głosowanie na niego w pierwszej turze zadeklarowało 30,30 proc. respondentów.
Trzecie miejsce w badaniu zajął kandydat niezależny Szymon Hołownia, który uzyskał 10,74 proc. głosów.
Chęć głosowania na kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka zadeklarowało 7,23 proc. ankietowanych, na Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) - 5,81 proc., a na Roberta Biedronia (Lewica) - 3,35 proc.
Ankietowani zostali również zapytani, na kogo zagłosowaliby 12 lipca, gdyby w II turze wyborów znaleźliby się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. 44,83 proc. respondentów deklaruje głosowanie na Andrzeja Dudę. Głosowanie na Trzaskowskiego zadeklarowało 46,48 proc. ankietowanych. 8,69 proc. badanych nie było zdecydowanych.
Badanie zrealizował Instytutu Badań Pollster w dniach 24-25 czerwca 2020 r. na próbie 1059 dorosłych Polaków.
Andrzej Duda może być pewien pierwszego miejsca w I turze wyborów prezydenckich, ale w II wyprzedza Rafała Trzaskowskiego zaledwie o 1 pkt proc. i możliwe jest wszystko - wynika z sondażu IBRI przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej".
Piątkowa "Rzeczpospolita" donosi, że ostatnie sondażowe notowanie poparcia dla kandydatów na prezydenta nie przynosi większych zmian wśród liderów. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie gazety wynika, że prezydent Andrzej Duda lekko przekracza 40 proc. głosów (41,1 proc.), drugi na podium I tury Rafał Trzaskowski nie osiąga 30 proc. (26,4 proc.), a trzecie miejsce z wynikiem (9,7 proc.) zajmuje Szymon Hołownia.
"Czwarty jest kandydat ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz (5,4 proc.), piąty Robert Bieroń (4,9 proc.), a szósty Krzysztof Bosak (4,6 proc.)" - czytamy w dzienniku.
Według sondażu IBRIS prognozowana frekwencja jest "spora" - do urn w najbliższą niedzielę chce pójść (lub zagłosować korespondencyjnie) blisko 61 proc. respondentów.
Z sondażu wynika, że jeśli w II turze wyborów spotkaliby się Duda i Trzaskowski, to urzędujący prezydent uzyskałby 48,7 proc., a kandydat KO 47,5 proc. głosów. 3,8 proc. pytanych wskazało, że nie wie, na kogo chce głosować.
Dziennik podkreśla przy tym, że sondaż wykonany był w środę 24 czerwca, "a to znaczy, że ewentualne zmiany preferencji wynikające z wizyty Andrzeja Dudy w USA nie są w nim odzwierciedlone, podobnie jak inne wyborcze fajerwerki z ostatnich dwóch dni kampanii".
Według "Rzeczpospolitej" proporcje w tym, ostatnim przed głosowaniem, sondażu nie różnią się od tendencji z ostatnich dni przed wyborami. "I turę wygrywa kandydat Zjednoczonej Prawicy, do II wchodzi razem z kandydatem KO, a 12 lipca może być różnie, choć istnieje lekkie wskazanie na obecnego prezydenta" - czytamy.
Cytowany przez gazetę szef IBRIS Marcin Duma uważa, że "wyniki I tury ustawią wyścig na nowo albo dadzą nadzieję opozycji, albo nie". "Wtedy mogą dołączyć ci, którzy nie głosowali w I turze, a może to być niemała liczba, nawet do 2 milionów osób - wskazuje w rozmowie z "Rz" ekspert.
Sondaż przeprowadzono metodą CATI 24 czerwca 2020 r. na grupie 1,1 tys,. respondentów.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich na Andrzeja Dudę chce zagłosować 45 proc. wyborców, a na Rafała Trzaskowskiego 20 proc. - wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS. Ośrodek badawczy przewiduje też wysoką frekwencję wyborczą - chęć głosowania zadeklarowało 86 proc. uprawnionych.
Trzecie miejsce zajmuje kandydat niezależny Szymon Hołownia, mający wśród wybierających się na wybory 11 proc. zwolenników. Pozostali pretendenci do najwyższego urzędu w państwie cieszą się już mniejszym poparciem. Na kandydata PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, a także wystawionego przez Konfederację Krzysztofa Bosaka chce oddać głos po 4 proc. głosujących. Kandydata bloku lewicy Roberta Biedronia popiera 2 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów. Pozostali kandydaci zanotowali wynik poniżej 0,5 proc.
"W porównaniu z pomiarem z przełomu maja i czerwca wzrosło poparcie dla Rafała Trzaskowskiego (wzrost o 4 pkt proc.), natomiast Andrzej Duda stracił zwolenników (spadek o 4 pkt proc.). Pozostali pretendenci w tym czasie nie zmienili swojego stanu posiadania" - ocenił CBOS.
CBOS stwierdza też, że jedna dziesiąta deklarujących chęć udziału w głosowaniu jeszcze nie wie, na kogo będzie głosować w tych wyborach, zaś kolejne 4 proc. wyborców wprost odmówiło udzielenia odpowiedzi na pytanie o swojego faworyta w wyborach prezydenckich.
Centrum na podstawie badań twierdzi też, że w ciągu prawie dwóch tygodni poprzedzających wybory chęć udziału w głosowaniu 28 czerwca zadeklarowało rekordowe 86 proc. uprawnionych, przy czym ponad trzy czwarte - 76 proc. zapowiedziało, że na pewno będzie uczestniczyć w wyborach.
Sondaż z serii "Aktualne problemy i wydarzenia" został zrealizowany na próbie 1378 osób. Ze względu na stan epidemiczny procedura przeprowadzania wywiadów była wydłużona - trwała od 15 do 25 czerwca.