W niedzielę 28 czerwca 2020 roku Polacy będą wybierać prezydenta. Kandydatów jest 11 – wśród nich Paweł Tanajno. Kim jest Paweł Tanajno? Jaki ma program wyborczy?
W swojej kampanii Paweł Tanajno podkreśla, że będzie bezpartyjnym prezydentem. Patologią należy nazwać system, który obowiązuje od lat, że prezydent pochodzi z największej partii i faktycznie jest jedynie notariuszem rządu - podkreśla na swojej stronie. Niezależny prezydent jest uzależniony tylko od obywateli i im jest wdzięczny za urząd, a nie prezesowi partii, który zgodził się i wybrał go na kandydata - twierdzi Tanajno.
Tanajno podkreśla, że "wedle obecnej konstytucji przy tak spolaryzowanej scenie politycznej prezydent jest najważniejszym organem państwa". Kłamstwem, które należy odrzucić z obrzydzeniem, jest pompowana fałszywie od lat wizja prezydenta, jako strażnika żyrandola, tylko jako reprezentanta Polski na zewnątrz - dodaje.
Na swojej stronie internetowej Tanajno podkreśla, że "podążając za powyższą wizją prezydenta jako sługi narodu, a nie sługi partii, która go wyniosła na urząd prezydenta, należy zamiast tez programowych określić zasady rozstrzygania tysięcy najróżniejszych decyzji z jakimi spotyka się prezydent sprawując urząd".
Paweł Tanajno wymienia trzy najważniejsze dla niego punkty:
1. Wolność dla obywateli - jak pisze Tanajno, "prezydent powinien bronić wolności obywateli i pozwalać na ich ograniczenia tylko w wyjątkowo oczywistych sprawach, a w tych nieoczywistych kierować każde prawo ograniczające wolność na drogę referendum".
2. Przedsiębiorczość - Tanajno pisze, że "prezydent powinien mówić jasno - rząd nie ma swoich pieniędzy, pieniądze publiczne pochodzą z podatków i największe obciążają obywateli, którzy myślą że nie płacą żadnych podatków". Według niego podatki są możliwe do ściągania w kwotach zapewniających wzmacnianie Polski, tylko jeśli przedsiębiorczość obywateli jest uwolniona. Przedsiębiorczość musi być stawiana na najwyższym piedestale w państwie. Bycie przedsiębiorczym obywatelem to większy zaszczyt niż jakakolwiek funkcja władzy i administracji państwowej - twierdzi Tanajno
3. Suwerenność obywateli - jak deklaruje Tanajno, "prezydent wybrany w bezpośrednich wyborach musi stać na straży władzy bezpośredniej suwerena". Każdy odpowiednio poparty wniosek obywatelski, każdy istotny spór społeczny powinien zostać rozstrzygnięty ostatecznie i niepodważalnie na drodze referendum ogólnokrajowego, bez progu ważności - uważa Tanajno. Także w rozmowie z RMF FM 8 czerwca Tanajno mówił, że jako głowa państwa często pytałby naród o zdanie w referendum. Uważam, że prezydent bezpartyjny ma też kolejne narzędzie, o którym warto wspomnieć, a nie jest to wspominane często, czyli mam możliwość zwoływania referendum w porozumieniu z Senatem. I te narzędzia jako prezydent chciałbym bardzo intensywnie wykorzystywać, żeby obywatele mieli jak najwięcej decyzji. Myślę, że co roku powinno być referendum, składające się z różnych pytań tak, żeby politykom odebrać zabawki, a zmusić ich do ciężkiej pracy ku dobrobytowi wspólnemu - mówił Tanajno w rozmowie z Marcinem Zaborskim.
Jeżeli pójdziemy drogą dobrego zarządzania i dobrobytu, to żadne programy socjalne nie będą potrzebne i należy je likwidować - przekonywał 8 czerwca Tanajno na antenie RMF FM. W jaki sposób chciałby przekonać większość Sejmową do likwidacji 500 plus? Prezydent, który jest bezpartyjny, taki, który nie jest długopisem ani notariuszem rządu, ma gigantyczną moc i centralną rolę w państwie, ponieważ ma weto. I tym wetem, przy obecnym układzie parlamentarnym w państwie, może wynegocjować, co tylko chce - przekonywał gość Marcina Zaborskiego. Jeżeli nie będzie współpracy między inicjatywami prezydenta, a obozem rządzącym, to będę wetował - dodał Tanajno.
Paweł Tanajno, pytany wtedy, jak ocenia swoje szanse na wygraną, mówił z przekonaniem, że "jest taka opcja". Ku mojemu zdziwieniu najwięcej osób, które chcą na mnie głosować, to ludzie, którzy wcześniej głosowali na Andrzeja Dudę - mówił gość Marcina Zaborskiego.
Ja raczej promuję ideę, niż siebie. Nie jestem kandydatem, na którego trzeba głosować, bo jestem wspaniały, tylko wizja Polski jest dosyć - myślę obiektywnie - atrakcyjna - dodał Paweł Tanajno.
Pytany o partię Strajk Przedsiębiorców, Tanajno deklarował: Zakładają ja przedsiębiorcy, którzy działają w "Strajku Przedsiębiorców". Nie będę ani w komitecie założycielskim, ani też nie będę przewodniczącym. Ale wspieram ten projekt, bo to jest jedyna forma zrzeszania się i oddziaływania na polityków.
Marcin Zaborski pytał też Tanajno o emeryturę obywatelską. Jako prezydent doprowadziłbym do takiej sytuacji, że emerytury wynosiłyby 4 tys. zł i żadne "trzynastki", "czternastki" i inne tego typu chwyty polityczne, propagandowe nie byłyby potrzebne, bo każdy emeryt żyłby dostatnio - mówił Tanajno.
Paweł Tanajno ma 45 lat. Wychował się w biednej robotniczej rodzinie na warszawskiej Woli. Jak sam o sobie pisze, od 18. roku życia jest przedsiębiorcą. Młodość poświęcił na zbudowanie największej sieci polskich sklepów komputerowych = PTR / Sferis. Po sprzedaży firmy giełdowej spółce Action w 2007 roku, oddał się rodzinie - czytamy na stronie Pawła Tanajno. Ukończył studia na kierunku zarządzanie przedsiębiorstw.
Jest żonaty, ma czworo dzieci.
Na jego stronie czytamy, że "posiada liczne wady. Nie jest idealny. Dyslektyk. Antysalonowiec".
Tanajno w swoim życiorysie wymienia też zalety: "przedsiębiorca i miłośnik wszelkich wolności obywatelskich i suwerenności. Entuzjasta marihuany".
Jak zaznacza, nie lubi "korporacji, silnej wobec obywateli władzy państwowej i nierobów urzędników".
Paweł Tanajno zaznacza też, że jest chrześcijaninem, nie uczęszcza do kościoła, "tolerancyjny i szanujący ateistów, kocha Polskę".