"Jestem głęboko rozczarowany bezduszną decyzją prezydenta Andrzeja Dudy" - tak marszałek Senatu Tomasz Grodzki odniósł się do decyzji prezydenta o podpisaniu noweli ustawy abonamentowej. "2 mld na kłamstwa TVP, a nie na onkologię - wstyd. Wiem jedno: tego podpisu Polacy panu nie zapomną" - tak oceniła decyzję Andrzeja Dudy kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Prezydencki podpis krytykują również pozostali kontrkandydaci Dudy.


"Czy prezydent zapomniał, że codziennie - dzień w dzień!!! umiera w Polsce prawie 300 osób na nowotwory złośliwe!? Ok 100 tys. rocznie! Gdybyśmy dołożyli na walkę z nimi dodatkowe 2 mld zł, kilkanaście tysięcy osób można by uratować. Jestem głęboko rozczarowany bezduszną decyzją PAD" - napisał na Twitterze Grodzki.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że podpisał nowelę ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej przyznającą w 2020 r. rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia.

Kidawa-Błońska: Polacy panu nie zapomną


"Panie Prezydencie, stracił Pan szansę, żeby oprzytomnieć. Podpisuje Pan ustawy bez namysłu. Wiem jedno, tego podpisu Polacy Panu nie zapomną. 2 mld na kłamstwa TVP, a nie na onkologię - wstyd" - napisała na Twitterze Kidawa-Błońska.

Decyzję prezydenta skomentował też na Twitterze lider PO Borys Budka. "Prezydent Duda stanął po stronie przemysłu pogardy, nienawiści i dzielenia Polaków. Zamiast 2 mld na onkologię, wybrał TVPiS. Wierzę, że już w maju Polacy rozliczą Andrzeja Dudę za tę wyjątkowo antyobywatelską decyzję. Wstyd" - napisał Budka.

"Okazał się tchórzem i zwykłym partyjnym funkcjonariuszem"

Kandydaci na prezydenta: Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, Robert Biedroń i Krzysztof Bosak skrytykowali na Twitterze decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu noweli ustawy abonamentowej. Zarzucili prezydentowi m.in. niesamodzielność i tchórzostwo.

Po ogłoszeniu przez prezydenta decyzji kandydat ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz napisał na Twitterze: "Zostało kilka tygodni. Wytrzymamy. Żółta kartka 10 maja, czerwona 24 i żegnamy Andrzeja Dudę".

"Przykre. Andrzej Duda nawet w przededniu swojej porażki w wyborach nie był w stanie wybić się na samodzielność wobec PiS i musiał podpisać 2 mld na propagandę. Wszystko to, gdy mu spadają sondaże i gdy jego szef zaczyna straszyć wymianą go na lepszy model" - napisał inny kandydat na prezydenta, Szymon Hołownia, opatrując swój wpis na Twitterze tagiem #Dość Partyjniactwa.

Do sprawy odniósł się także kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. "To co dzieje się wokół gigantycznych pieniędzy z budżetu dla TVP jest kuriozalne i wystawia na szwank powagę państwa" - ocenił. Zapowiedział, że w poniedziałek skieruje do NIK wniosek "o pilną kontrolę zarządzania finansami w TVP".

"Andrzej Duda zmarnował ostatnią szansę, by choć raz w całej kadencji podjąć decyzję niezależną, odpowiedzialną i odważną. Ostatnią szansę, by zadbać o Polki i Polaków. Okazał się tchórzem i zwykłym partyjnym funkcjonariuszem. Ten człowiek nie nadaje się na prezydenta" - napisał z kolei kandydat Lewicy, Robert Biedroń.

Komentarz na Twitterze umieścił też Włodzimierz Czarzasty (Lewica), któy napisał "PAD podpisał. Oczywiste. Był nikim i został nikim. Nowość: odwołano lojalnego, robiącego każde świństwo dla PiS (prezesa TVP, Jacka - red.) Kurskiego. Wniosek: jesteś lojalny a i tak cię sprzedamy. Finał: grupowa lojalność stopnieje i nie wybiorą Andrzeja Dudy na następną kadencję. A to dobra info dla Polski".

Nowelizacja, której projekt przygotowali posłowie PiS, przewiduje wprowadzenie rekompensaty w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień w 2020 r. oraz z uwzględnieniem niewypłaconych w latach 2018-2019 części rekompensaty. Środki te mają zostać podzielone między jednostki publicznej radiofonii i telewizji przez KRRiT z przeznaczeniem na realizowanie misji publicznej.

Posłowie PiS przekonywali, że rekompensata dla mediów publicznych musi być zapewniona, by mogły się one rozwijać; opozycja proponowała, żeby pieniądze te zostały przeznaczone na ochronę zdrowia, na przykład na leczenie onkologiczne.