"Wybory prezydenckie powinny odbyć się w bezpiecznym, rzetelnie przygotowanym momencie, kiedy będzie można przeprowadzić je w jak najlepszy sposób" - przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta - Władysław Kosiniak-Kamysz. "Potrzebne jest porozumienie wszystkich sił politycznych, aby wyjść z kryzysu. Uważam, że Polacy są już zmęczeni tym wszystkim i chcieliby poznać datę wyborów" - podkreślił.
Szef PSL zapowiedział, że chce przedstawić plan, jak "w sytuacji nieopisanej konstytucją" przeprowadzić wybory. W takiej sytuacji potrzebne jest porozumienie wszystkich sił politycznych, by wyjść z kryzysu - podkreślił. Dodał też, że dziś takiego porozumienia nie ma, więc "trzeba to porozumienie przedstawić".
Na pytanie o termin wyborów 28 czerwca - jak chce PiS - szef PSL stwierdził, że argumentacja przemawiająca za tą datą jest częściowo słuszna. Przyznał m.in., że jest to ostatni możliwy termin, żeby nie doszło do "opróżnienia urzędu prezydenta".
Będę oczekiwał jasnej deklaracji - jeżeli działamy w stanie nieopisanym w konstytucji - jak będzie wyznaczony termin przez marszałek Sejmu na 28 czerwca, czy wszystkie siły polityczne nie będą kwestionować wyniku wyborów i daty zarządzenia tych wyborów - zadeklarował Kosiniak-Kamysz. Czym innym jest skarga na proces wyborczy po akcie głosowania, a czym innym jest akceptowanie daty wyborów. Bo jak przegra jedna albo druga strona (...) to i PiS, i PO będą podważać wtedy konstytucyjność wyborów - tłumaczył.
Szef PSL podkreślił też, że skoro nie było w Sejmie dyskusji nad ustawą dotyczącą tegorocznych wyborów prezydenckich, powinna być ona przeprowadzona w Senacie. Zaznaczył, że Senat powinien zrobić to już w tym, a nie dopiero w przyszłym tygodniu.