Europejska Rada Ochrony Danych poucza polski Urząd Ochrony Danych Osobowych, jak stosować unijne prawo - dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Chodzi o sprawę przekazania przez Ministerstwo Cyfryzacji danych obywateli z bazy PESEL w związku z przygotowywaniami do wyborów korespondencyjnych. W piątek Rada zajmowała się tą sprawą, a przedstawiciel UODO musiał składać wyjaśnienia.
Europejska Rada Ochrony Danych zrzesza krajowe organy nadzoru danych osobowych wszystkich państwa Unii Europejskiej. Kwestia przekazania danych Poczcie Polskiej była przedmiotem debaty EROD w wyniku interwencji przewodniczącego delegacji Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim Andrzeja Halickiego oraz maltańskiej chadeczki z komisji PE ds. wolności obywatelskich (LIBE) Roberty Metsoli.
Rada przyznała, że ta sprawa "wymaga specjalnej uwagi". W swoim komunikacie wyraźnie poucza polski Urząd Ochrony Danych Osobowych, który przyzwolił na przekazanie danych z bazy PESEL Poczcie Polskiej, że zgodnie z RODO - unijnym rozporządzeniem o ochronie danych - "dane osobowe, takie jak nazwiska i adresy oraz krajowe numery identyfikacyjne (takie jak polski PESEL), muszą być przetwarzane zgodnie z prawem, rzetelnie i w przejrzysty sposób, wyłącznie do określonych celów".
Rada podkreśliła, że przekazywanie danych osobowych przez jeden podmiot drugiemu "zawsze wymaga podstawy prawnej". Zauważyła też, że tam, gdzie wybory odbywają się korespondencyjnie, obowiązkiem państwa jest zapewnienie specjalnych zabezpieczeń w celu zachowania poufności danych osobowych i przekonań politycznych obywateli.
Europejska Rada Ochrony Danych zapowiedziała, że będzie się nadal przyglądać, jak przetwarzane są dane osobowe w związku z wyborami w Polsce. Zadeklarowała swoją pomoc i wsparcie dla polskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych.