"To poważne ostrzeżenie dla całego, szeroko rozumianego obozu władzy" - podkreślił prezydent Bronisław Komorowski, odnosząc się do sondażowych wyników I tury wyborów prezydenckich, w których zajmuje drugie miejsce po kandydacie PiS Andrzeju Dudzie. Prezydent uzyskał 32,2 proc. głosów. Komorowski wezwał również Andrzeja Dudę do debaty.
Trzeba po prostu słuchać głosu wyborców, bo widać, że jest konieczna nie tylko mobilizacja wszystkich sił Polski racjonalnej i Polski umiarkowanej, ale też konieczne jest intensywne działanie na rzecz przywrócenia wiary w polską demokrację, w Polskę obywatelską - powiedział.
Podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach. Dziękuję wszystkim, niezależnie, na którego z kandydatów oddali swój głos. Dziękuję szczególnie serdecznie milionom Polaków, którzy zechcieli poprzeć moją kandydaturę i zagłosowali na zgodę i bezpieczeństwo - podkreślił.
Czeka nas ciężka praca, twarda walka, ale jestem przekonany, że również zwycięstwo - powiedział Komorowski.
Urzędujący prezydent ocenił, że konieczne jest "intensywne działanie na rzecz przywrócenia wiary w polską demokrację, w Polskę obywatelską".
Dlatego już dzisiaj zwracam się o współpracę do licznej grupy wyborców, niewątpliwie rozczarowanych i oczekujących szybkich, szybszych zmian, szybkiej modernizacji kraju, i akcentujących potrzebę pobudzenia aktywności obywatelskiej jako źródła siły i energii społecznej w Polsce - powiedział.
Zapowiedział, że w poniedziałek przedstawi "konkretne wnioski i konkretne propozycje" adresowane do tej grupy wyborców.
Komorowski pogratulował wyniku wyborczego Pawłowi Kukizowi i Andrzejowi Dudzie (PiS). Kandydata PiS, z którym będzie konkurował w drugiej turze wyborów, wezwał też do debaty "o sprawach dla Polski najważniejszych".
Według wstępnych sondaży Komorowski uzyskał w I turze wyborów prezydenckich 32,2 proc. głosów, a kandydat PiS - 34,8 proc.
(abs)