Mniej niż punkt procentowy przewagi ma Karol Nawrocki nad Sławomirem Mentzenem w najnowszym sondażu wyborczym Opinia24 dla RMF FM. Zdaniem europosła Konfederacji Stanisława Tyszki wzrost poparcia dla Mentzena to efekt m.in. dominacji tego kandydata w internecie. Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej twierdzi, że dla Rafała Trzaskowskiego nie będzie różnicy, z kim zmierzy się w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Najnowszy sondaż firmy badawczej Opinia24 dla RMF FM szeroko opisujemy >>>TUTAJ<<<. Najważniejsze wnioski płynące z badania są następujące: prowadzenie w wyścigu prezydenckim utrzymuje Rafał Trzaskowski, który może liczyć na 32 proc. poparcia. Najbardziej zaciekła walka toczy się jednak o drugie miejsce. Pozycja Karola Nawrockiego, który dotychczas był niemal pewny drugiej tury, jest zagrożona. Kandydat obywatelski popierany przez Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 19,5 proc. głosów, a Sławomir Mentzen na 18,9 proc.
Widzimy absolutną dominację Sławomira Mentzena w internecie - tak wynik Mentzena w rozmowie z reporterem RMF FM Kacprem Wróblewskim skomentował Stanisław Tyszka. Zdaniem europosła Konfederacji widać też ogromne zainteresowanie kandydaturą Mentzena wśród wyborców.
Widzimy ten namacalny dowód w postaci tysięcy osób na spotkaniach lokalnych. Tego nie da się oszukać. Widzimy po prostu, że to jest pozytywna emocja, która postępuje - zaznaczył Tyszka, który liczy na to, że Polacy dadzą szansę Mentzenowi na zaprezentowanie się w drugiej turze.
Dariusz Joński pytany przez Kacpra Wróblewskiego o to, czy Mentzen byłby trudniejszym przeciwnikiem dla Trzaskowskiego powiedział, że "nie ma łatwych przeciwników". Przy tych emocjach i przy tej kampanii od wielu miesięcy musimy być bardzo skoncentrowani i bardzo ciężko pracować, żeby Rafał Trzaskowski wygrał - mówił europoseł.
Przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej jest przekonany, że większe problemy w kampanii prezydenckiej ma obecnie Prawo i Sprawiedliwość. Ma o tym świadczyć osobiste zaangażowanie Jarosława Kaczyńskiego w kampanię Nawrockiego. Prezes PiS-u pojawił się w niedzielę na wiecu Nawrockiego w Siedlcach.
Kaczyński (...) zaczyna jeździć z Nawrockim, bo wie, że niewejście jego kandydata do drugiej tury oznacza koniec takiego PiS-u, jaki znamy - podkreślił Joński.
Europoseł KO odnosząc się do sondażu, wskazał, że jego ugrupowanie było przekonane do pomysłu wystawienia jednego kandydata przez koalicję rządzącą. To by dawało szanse wygrać w pierwszej turze - ocenił.
O wspólnym kandydacie mówił też RMF FM Tomasz Trela. Była o tym mowa kilka miesięcy temu, nie było takiej woli. Dzisiaj trzeba "jechać" trojgiem kandydatów do końca: Magdaleną Biejat z Lewicy, Szymonem Hołownią z Trzeciej Drogi i Rafałem Trzaskowskim z Koalicji Obywatelskiej - zaznaczył Trela.
Zdaniem posła ta osoba, która z wymienionej trójki dostanie się do drugiej tury, powinna mieć wsparcie pozostałej dwójki. Tak żeby koalicja rządowa walczyła jak jedna pięść o zwycięstwo w wyborach. Uważam, że to jest uczciwe, realne i rozsądne podejście - stwierdził Trela.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. Ewentualna druga tura przewidziana jest na 1 czerwca.
Najbliższe wybory przebijają poprzednie już pod kilkoma względami. Pierwszy to czas kampanii - zamiast krótkiej i intensywnej, trwa aż 4 miesiące, a od jej otwarcia do zamknięcia listy kandydatów upływa rekordowe 68 dni. W tak długim czasie w PKW zgłosiły się 32 komitety wyborcze. Na karcie do głosowania w I turze możemy mieć kilkanaście albo ponad 20 nazwisk.
Rekordem będzie liczba obwodów głosowania za granicą; poprzedni wynosił 416, tym razem ma ich być ponad 500. W samej Wielkiej Brytanii zamiast w 77 będzie można głosować w 105 miejscach, dwa razy więcej będzie komisji w Irlandii Szwecji i Norwegii.