Zdumienie na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk ogłosił, że z list KO będzie startował lider Agrounii Michał Kołodziejczak. O głosy wyborców ma też zabiegać popularyzator historii Bogusław Wołoszański.
Nasze listy udało się zbudować w sposób bardzo zrównoważony, jeśli chodzi o wiek, poglądy, różnorodność dróg życiowych... Zawsze bardzo mi na tym zależało - udało się też osiągnąć unikatową w Polsce równowagę płci. Mamy 48-52. Praktycznie wszędzie mamy suwak, jeśli nie pełny - to z reguły na korzyść pań. Jesteśmy zdeterminowani. Naprawdę serio traktujemy te kwestie - mówił Donald Tusk.
Odbijemy wieś PiS-owi - obiecywał ze sceny Michał Kołodziejczak.
To nie jest dla mnie łatwa decyzja, ale ja nigdy nie podejmuję łatwych decyzji. One są trudne. Zdaję sobie sprawę z tego, o jaką stawkę gramy. Chcę podziękować wam i ludziom z Agrounii. Oni zbudowali jedną, wielką wspólnotę serc, głów i walki. Wygramy z PiS. Ja wam to obiecuję. Zrobię wszystko, żeby tak było - mówił Kołodziejczak.
Agrounia dostanie tylko jedną "jedynkę" na listach Koalicji Obywatelskiej oraz szansę na wprowadzenie do Sejmu nawet 6 posłów.
Największe szanse ma Kołodziejczak, bo to właśnie lider Agrounii otworzy konińską listę Koalicji Obywatelskiej.
Oprócz tego Agrounia ma przewidzianych aż 5 ostatnich miejsc na listach wyborczych: w Toruniu, Lublinie, Chełmnie, Siedlcach i Szczecinie. Te ostatnie miejsca na listach bardzo często dawały kandydatom ogromne szanse - zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.