Platforma powinna wyprzedzić PiS w wyborach o około 10 punktów procentowych. Sensacyjne trzecie miejsce - dla Ruchu Palikota i to z dwucyfrowym wynikiem. To prognoza wyborcza TNS OBOP i "Gazety Wyborczej".
Czym różni się klasyczny sondaż od prognozy wyborczej? W sondażach część osób twierdzi, że będzie głosowała, a nie głosuje, inni nie przyznają się do popierania swej partii, niektórzy odmawiają rozmowy z ankieterem. Prognoza ma te problemy zminimalizować. Tak korygujemy wyniki sondażu, by były jak najbliżej rzeczywistości - wyjaśnia prezes TNS Andrzej Olszewski.
Prognoza opublikowana w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" przewiduje wysoką wygraną Platformy z PiS - 39,5 do 29,1 procent. Wynik prawie tak dobry jak w 2007 roku byłby ogromnym sukcesem. Ale nie do końca ufam prognozie, do ostatniej chwili będziemy walczyć o kontynuację koalicji z PSL - komentuje te dane szef MSZ Radosław Sikorski.
Politycy PiS przekonują natomiast, że zwycięstwo będzie ich. Nie przejmujemy się tą niezbyt realną prognozą, znamy te korzystniejsze dla PiS. Jeśli widoczny w nich trend się utrzyma, wygramy - zapowiada wiceszef partii Adam Lipiński.
Bardzo wyrównaną walkę o trzecie miejsce toczą Ruch Palikota (10,3 procent), SLD (9,2 procent) i PSL (8,7 procent).
Jesteśmy na fali, urośniemy do 12 procent i będzie to początek nowoczesnej lewicy. Zaskakują mnie wysokie wyniki PO i PiS, nie wierzę w 40 procent Platformy. Jeśli PO i PSL zabraknie paru posłów do większości, jestem do dyspozycji, ale spodziewam się raczej, że Schetyna będzie wyłuskiwał posłów z SLD. I nadal będzie marazm - mówi gazecie Janusz Palikot.
Wierzę, że wyborcy lewicy nie zaufają fałszywym mesjaszom z rajów podatkowych. SLD będzie trzecie. I obyśmy nie mieli w Sejmie takiej osoby jak Palikot - odpowiada rzecznik SLD Tomasz Kalita.
Z kolei zdaniem Jana Burego z PSL, to jego partia będzie trzecia. 12 procent jest w zasięgu i minimalnie wyprzedzimy SLD. A Palikot to wirtualna siła, jego kandydaci są nieznani. Będą się bili o przejście progu wyborczego - zapowiada.
Według prognozy opublikowanej przez "Gazetę Wyborczą", do Sejmu nie weszłyby PJN (1,8 procent) i PPP (0,7 procent).
Swój sondaż przedstawił wczoraj także CBOS. Poparcie dla PO mieści się w widełkach 40-48 procent, dla PiS - 21-29 procent. CBOS zwraca jednak uwagę, że wciąż jest wielu niezdecydowanych.