Była minister zdrowia Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej została wybrana na marszałka Sejmu VII kadencji podczas inauguracyjnego posiedzenia izby. Jej kontrkandydatem był Marek Kuchciński (PiS). Kopacz poparło 300 posłów. Za Kuchcińskim głosowało 150. Większość bezwzględna wynosiła 227 głosów. Na sali w czasie głosowania było obecnych 453 posłów.
Po ogłoszeniu wyników, marszałek senior Józef Zych przekazał Ewie Kopacz prowadzenie obrad pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji. Życzył jej, by była marszałkiem wszystkich posłanek i posłów.
Wybór marszałka opóźnił się o ponad pół godziny, bo kandydatura byłej minister zdrowa wzbudziła kontrowersje. Grupa posłów PiS przystąpiła do ataku opartego na pretensjach do działań Ewy Kopacz po katastrofie smoleńskiej. Pytali byłą minister o to, dlaczego w Moskwie zaraz po katastrofie - jak twierdzi kilka rodzin smoleńskich - wprowadzała w błąd krewnych ofiar. Chodziło o udział polskich patomorfologów w sekcjach zwłok. Padło pytanie, co czuje, gdy dziś wychodzą na jaw fałszerstwa rosyjskich sekcji, a także dlaczego nie powtórzono tych sekcji już w Polsce. Te pani działania stały się jedną z podstaw kłamstwa smoleńskiego, które na kształt kłamstwa katyńskiego ciąży nad Polską - atakował Antoni Macierewicz.
Na tak mocne zarzuty Ewa Kopacz nie odpowiedziała, bo nie ma takiego obowiązku. W jej obronie wypowiadał się natomiast Sławomir Nowak: Jakie cechy charakteru trzeba mieć, żeby dzisiaj za to dobro, które ona wówczas niosła, odpłacać jej w ten sposób? Nie żerujcie więcej na tej tragedii. cześniej też było ostro z powodu Ludwika Dorna, który oświadczył, że Platforma wystawia Kopacz tylko dlatego, że była minister jest kobietą.
Spór o panią marszałek nie był wcale pierwszym sporem tego posiedzenia. Wcześniej poszło o wygaszone mandaty posłów Barskiego i Święczkowskiego. Klub PiS próbował nawet przerwać obrady, by poczekać na prawdopodobnie jutrzejszą decyzję Sądu Najwyższego w sprawie tych dwóch mandatów. I tego właśnie dotyczyło pierwsze głosowanie tej kadencji, głosowanie przegrane przez PiS.