Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów kopertowych przyjęła raport końcowy ze swoich prac. Wynika z niego, że skieruje do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego i Michała Dworczyka.

Kogo dotyczą zawiadomienia do prokuratury?

Za przyjęciem raportu końcowego z prac komisji ds. wyborów korespondencyjnych głosowało 6 członków, 4 było przeciw, a 1 poseł wstrzymał od głosu.

Raport wskazuje Jarosława Kaczyńskiego jako osobę, która miała podjąć decyzję o przeprowadzeniu w 2020 r. wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym. To prezes PiS miał mieć realny wpływ na innych polityków Zjednoczonej Prawicy, by doprowadzić do organizacji tych wyborów. 

Przewodnicząca tej komisji Magdalena Filiks wymieniła osoby, wobec których zostaną złożone zawiadomienia do prokuratury. Chodzi m.in. o Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka i Jarosława Kaczyńskiego, a także byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Komisja przygotowała w sumie 12 zawiadomień do prokuratury

Dotyczyć one będą również kierownictwa Ministerstwa Aktywów Państwowych - byłego ministra Jacka Sasina i jego zastępców: Artura Sobonia oraz Tomasza Szczegielniaka.

Dwa wnioski o podejrzeniu popełnienia przestępstwa mają dotyczyć także byłych członków zarządu Poczty Polskiej: Tomasza Zdzikota, Grzegorza Kurdziela, Tomasza Cicirko, Pawła Przychodzienia, Andrzeja Bodzionego i Tomasza Janka, a także byłych członków zarządu PWPW: Macieja Biernata, Piotra Ciompy i Tomasza Sztangi.

Komisja sporządzi też wnioski o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego i byłego prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Jana Nowaka.

Przewodnicząca komisji Magdalena Filiks (KO) poinformowała, że jeszcze w czwartek podpisze zawiadomienia, a w piątek wyśle je do prokuratury.

Wiceprzewodniczący Krzysztof Szczucki miał wątpliwości, czy komisja śledcza ma uprawnienia do składania zawiadomień do prokuratury. Sejmowa komisja śledcza nie jest instytucją, o jakiej mówi się w artykule 304, paragraf 2 Kodeksu postepowania karnego. Jest tylko organem instytucji. To Sejm jest organem, który mógłby kierować zawiadomienie do prokuratury. Konkretnie: kierownik instytucji, czyli marszałek Sejmu - uzasadniał Szczucki. 

Nie podzielam pana wątpliwości, omówione to zostało z ekspertami komisji. Pomijam już fakt praktyki innych komisji - odpowiedziała Filiks.

"Nieodpowiedzialne i zagrażające dla życia i zdrowia Polaków"

W swoim raporcie komisja zajmująca się wyborami z 2020 roku oceniła, że "ówczesny aparat władzy usilnie dążył do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, aby doprowadzić do reelekcji ówczesnego Prezydenta RP, który według zdecydowanej większości sondaży mógł wygrać wybory już w pierwszej turze".

Zdaniem komisji, "wiedziano jednak, że wraz z rozwojem sytuacji epidemiologicznej, wprowadzonymi ograniczeniami i skutkami gospodarczymi poparcie to może maleć i zmniejszać szanse na reelekcję, co zresztą faktycznie miało miejsce".

"Dążenie do przeprowadzenia wyborów w początkowej fazie nieznanej dotychczas choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 i w czasie światowej pandemii", w ocenie komisji było "nieodpowiedzialne i zagrażające dla życia i zdrowia Polaków, standardów państwa prawa i wolności obywatelskich".

69 poprawek posła Tumanowicza

Przed głosowaniem w sprawie raportu komisja rozpatrywała 69 poprawek zgłoszonych przez posła Witolda Tumanowicza (Konfederacja). Kilka poprawek o charakterze językowym komisja od razu przyjęła, natomiast pozostałe, które były głosowane łącznie, komisja odrzuciła.

Przewodnicząca komisji Magdalena Filiks (KO) rekomendowała posłowi Tumanowiczowi złożenie odrzuconych poprawek jako zdanie odrębne.

Poprawki zgłoszone przez Tumanowicza dotyczyły m.in. wykreślenia z projektu raportu zarzutów dotyczących "sprowadzenia niebezpieczeństwa na wiele osób z artykułu 163 Kodeksu karnego" oraz rozważenia kwestii postawienia przed Trybunałem Stanu byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Zarówno Tumanowicz, jak i posłowie PiS zapowiedzieli, że złożą zdania odrębne. Przewodnicząca komisji podkreśliła, że mają oni na to 10 dni.

Wybory prezydenckie w 2020 roku

Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu z lutego 2020 r., miały odbyć się 10 maja 2020 r. w formule głosowania korespondencyjnego z powodu epidemii Covid-19.

7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała jednak, że ponieważ obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć.

Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosy oddawano w lokalach wyborczych.

Pełna nazwa tzw. komisji do sprawy wyborów kopertowych to "Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego".

Czwartkowe posiedzenie komisji, w trakcie którego przyjęto raport końcowy, rozpoczęło się o godzinie 16:00.