W czasie polskiej kampanii prezydenckiej rosyjskie media przedstawiały Bronisława Komorowskiego jako gwaranta nowych stosunków z Moskwą. Jego zwycięstwo przyjęto ostatecznie absolutnie spokojnie, bo zaskoczenia nie było. Media na razie powstrzymują się od komentarzy, podają jedynie wyniki wyborów przedstawiane przez PKW.
Reakcji i komentarzy należy spodziewać się dopiero za kilka godzin. W południe polskiego czasu w agencji RIA Nowosti o nowym polskim prezydencie będą debatować eksperci.
Znacznie więcej komentarzy wywołała dodatkowa, polsko-amerykańska umowa w sprawie tarczy antyrakietowej i obietnica Radosława Sikorskiego, że Rosja będzie miała prawo przeprowadzać inspekcje obiektów w Redzikowie. Jak powiedział anonimowo dziennikowi "Kommiersant" wysoki przedstawiciel resortu dyplomacji, ta deklaracja nie rozwiązuje jednak problemu, bo Moskwa o niczym oficjalnie powiadomiona nie została. Powinnismy wiedzieć, w jakim celu planuje się używać tej broni. Nie jesteśmy bananową republiką i mamy prawo znać detale - cytuje słowa dyplomaty "Kommiersant".