Dziś mija dokładnie osiem lat od wydania rozkazu dotyczącego stłumienia protestów na Euromajdanie, wydały go ówczesne władze Ukrainy. W krwawych starciach życie straciło ponad stu demonstrantów. Miejscem ich pamięci jest ulica równoległa do Majdanu Niezależności - pełna zadumy i kwiatów przynoszonych przez mieszkańców.
Słowa ukraińskiej żałobnej pieśni "Pływe Kacza po Tysyni" są wyryte na kamiennej tablicy stojącej przy alei Niebiesnoj Sotni w Kijowie. Dziś setki mieszkańców przychodziły tu z kwiatami i zniczami.
Byliśmy na Majdanie, przychodziliśmy tu codziennie, do 16:00, a potem oddawaliśmy dyżur młodszym. Ledwo co tu doszliśmy, tam od strony marketu, to tu chłopcy już leżeli - wspomina starsze małżeństwo.
W trwającym ponad trzy dni szturmie Euromajdanu, zginęło ponad stu demonstrantów.
Euromajdan to nazwa protestów na placu Niepodległości w Kijowie, które trwały od listopada 2013 r. do lutego 2014 roku.
Rozpoczęły się, gdy ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podjął decyzję o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W całym kraju doszło do wielu protestów, których symbolem był Euromajdan.
18 lutego 2014 roku władze ukraińskie podjęły decyzję o krwawym stłumieniu manifestacji na placu Niepodległości w Kijowie. Zaostrzenie sytuacji doprowadziło ostatecznie do ucieczki z kraju Janukowycza.