Noc z czwartku na piątek przyniosła kolejne ukraińskie ataki na terenie Federacji Rosyjskiej i okupowanym terytorium Ukrainy. Tym razem celem dronów był Kraj Krasnodarski - port i skład ropy w Noworosyjsku, a także rafineria w Tuapse. Bezzałogowce uderzyły również w Sewastopol na Krymie. Rozmiar szkód nie jest jeszcze znany.
W nocy z czwartku na piątek w Noworosyjsku w rosyjskim Kraju Krasnodarskim, mieście znajdującym się 330 km od linii frontu, doszło do serii potężnych eksplozji.
Portal Ukraińska Prawda poinformował, że mieszkańcy naliczyli ponad 35 wybuchów (stan na godz. 6:00 czasu lokalnego, czyli godz. 5:00 czasu w Polsce). Nie wiadomo jednak, ile z tych eksplozji było efektem strącenia dronów przez obronę powietrzną, a ile trafieniami w rosyjskie cele.
Telegramowy kanał "Mash" poinformował, że celem ukraińskich bezzałogowców był skład ropy i tamtejszy port, jeden z największych w basenie Morza Czarnego. To właśnie tam Rosjanie relokowali część okrętów Floty Czarnomorskiej po tym, jak Ukraińcy przeprowadzili serię ataków na krymski Sewastopol, dotychczasowe miejsce stacjonowania rosyjskich okrętów.
Inny z telegramowych kanałów - "ASTRA" - doprecyzował, powołując się na swoje źródła, że w Noworosyjsku uszkodzone zostały również co najmniej dwa składy ropy naftowej i dwa terminale paliwowe.