Złoty wciąż w odwrocie w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. W piątek rano kurs złotego jeszcze osłabł w stosunku do głównych walut w porównaniu z notowaniem z czwartkowego wieczoru.
Zobacz również naszą relację minuta po minucie z kolejnego dnia inwazji Rosji na Ukrainę
W piątek ok. godz. 7.30 euro kosztowało 4,84 zł, dolar 4,39 zł, a frak szwajcarski 4,77 zł - wynika z danych www.investing.com.
Od agresji Rosji na Ukrainę polski złoty jest pod presją.
W czwartek po godz. 18 polska waluta nadal traciła do głównych walut. Euro kosztowało 4,80 zł; dolar 4,34 zł, a frank 4,70 zł.
Piątek jest dziewiątym dniem inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję i Białoruś sankcje gospodarcze i polityczne.
Na coraz słabszy kurs złotego zareagował w ostatnich dniach Narodowy Bank Polski.
"NBP jest gotów w każdej chwili reagować na nadmierne wahania kursu złotego, które mogłyby zakłócić sprawne funkcjonowanie rynku walutowego, finansowego lub też negatywnie wpływać na stabilność finansową czy skuteczność realizowanej przez NBP polityki pieniężnej" - zaznaczono w komunikacie.
Narodowy Bank Polski podkreślił, że obecna deprecjacja złotego "nie jest spójna z fundamentami polskiej gospodarki, ani też z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej NBP".
Bank centralny zapewnił, że posiada rezerwy walutowe oraz instrumenty, które może wykorzystać, by "przeciwdziałać negatywnym tendencjom na rynku finansowym i walutowym".