"Bohater i dobry człowiek. Szkoda go" - tak rosyjski bloger militarny Igor Guzenko pożegnał Wasilija Popowa. Na wojnie zginął dowódca 247. pułku desantowo-szturmowego wchodzącego w skład 7. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej. To już drugi dowodzący tej jednostki, który poniósł śmierć w trwającym konflikcie.
O śmierci Wasilija Popowa informuje Instytut Badań nad Wojną (ISW) i kilku rosyjskich blogerów militarnych.
Dowódca przejął jednostkę niedawno - w sierpniu lub nawet we wrześniu i zastąpił na stanowisku, odwołanego Piotra Popowa. Jak się okazało nie na długo.
Dokładne miejsce, w którym zginął nie jest znane. Wiadomo jedynie, że poległ na Ukrainie. Igor Gruzenko informuje, że wraz z nim zginęło "trzech innych".
Wiadomo również, że oddziały 247. pułku desantowo-szturmowego były relokowane na granicę obwodów donieckiego i zaporoskiego, gdzie toczą się obecnie najcięższe walki.
247. pułk jest częścią elitarnych rosyjskich sił 7. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej WDW (Wojska Powietrzno-Desantowe). ISW oceniało we wcześniejszych raportach, że siły WDW prowadziły ograniczone kontrataki na pozycje ukraińskie znajdujące się na przecięciu dwóch obwodów. Amerykańscy analitycy twierdzą, że elitarne jednostki ponoszą tam straty, a śmierć Popowa, jest kolejnym tego dowodem.
Niezależny rosyjski serwis MediaZona podaje, że Wasilij Popow miał 38 lat, rangę kapitana i jeszcze w 2021 roku studiował w Akademii Głównych Sił Powietrznych. Prawdopodobnie przed objęciem stanowiska dowódczego w 247. pułku został awansowany.
Siedzibą jednostki jest Stawropol na południu Rosji, około 400 km na wschód od mostu w Cieśninie Kerczeńskiej. Macierzysta 7. Dywizja stacjonuje w portowym Noworosyjsku nad Morzem Czarnym i uznawana jest za jedną z najbardziej elitarnych i najlepiej wyposażonych jednostek w siłach Federacji Rosyjskiej.
247. pułk jest systematycznie dziesiątkowany od początku wojny. Już w pierwszym tygodniu wojny w trakcie szturmu na Nikołajew, wybito 60 żołnierzy jednostki desantowo-szturmowej.
Prawdopodobnie kolejne straty pułk poniósł w trakcie ataku sił ukraińskich na kontrolowane przez Rosjan w pierwszych miesiącach wojny lotnisko i bazę w Czornobajiwce (obw. chersoński).
Następny cios zadano elitarnym siłom rosyjskiego wojska w walkach pod Staromajorskiem (obw. doniecki).
Informacja o śmierci Popowa oznacza, że to już drugi dowódca 247. pułku 7. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej, który ginie w Ukrainie. Wiosną 2022 roku na południu kraju, zgładzono pułkownika Konstantyna Żiżewskija, który dowodził elitą wojsk rosyjskich.