Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jeszcze dziś może podpisać umowę z USA w sprawie wydobycia minerałów - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Zaważyć w tej sprawie miała zakończona wczoraj w Kijowie wizyta przedstawiciela administracji Donalda Trumpa. W ukraińskiej stolicy jest specjalny wysłannik RMF FM Mateusz Chłystun, który rozmawiał też o amerykańskich groźbach w sprawie Starlinków.
Według najnowszej analizy ISW Keith Kellogg, który przebywał w Kijowie od środy, podczas swojej wizyty miał złagodzić nieco napięcia między Waszyngtonem a prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Szef ukraińskiego państwa nie mówił o szczegółach w swoim codziennym orędziu, ale wspomniał o umowie między zespołami - amerykańskim i ukraińskim, które mają działać na rzecz zakończenia wojny.
To porozumienie, które może wnieść wiele do naszych relacji. Ważne, żeby szczegóły dograć w taki sposób by rzeczywiście działały. Liczę na pozytywny rezultat - mówił Wołodymyr Zełenski, który w piątek rozmawiał też z prezydentem Andrzejem Dudą.
Już dziś Duda leci do Waszyngtonu, gdzie ma się spotkać z Donaldem Trumpem.
Wychodzimy z założenia, że niezależność naszych krajów, Ukrainy i Polski, jest ściśle powiązana. Im silniejsza niepodległość Ukrainy, tym bezpieczniejsza Polska. Pokazał to XX wiek. Musimy być teraz razem, dziękuję Polsce za wsparcie - mówił prezydent Ukrainy.
Nawet jeśli Elon Musk wyłączy wszystkie Starlinki, na jakich działamy, nie spowoduje to katastrofy - tak doniesienia o możliwym wyłączeniu amerykańskiego systemu telekomunikacyjnego, z którego korzysta ukraińska armia, mówił w rozmowie z wysłannikiem RMF FM Jurij Fedorenko, urzędnik Rady Najwyższej Ukrainy.
Jak poinformowała agencja Reutera, USA miały zagrozić Ukrainie odcięciem dostępu do Starlinków, jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie minerałów. Według tych informacji, miał to być jeden z tematów rozmowy amerykańskiego wysłannika Keitha Kellogga z prezydentem Zełenskim.
Mamy alternatywy. Przewidzieliśmy skutki zmiany nastawienia naszych partnerów i jesteśmy do tego gotowi - podkreślił Fedorenko.
Dziś wyłączenie systemu wydaje się coraz mniej prawdopodobne, bo jak powiedział wczoraj prezydent Donald Trump, wiele wskazuje na to, że Ukraina zgodzi się niebawem na żądania USA w tej sprawie.
Według opublikowanego przez brytyjski "Daily Telegraph" projektu, pierwotny projekt umowy z USA zakładał oddanie przez Ukrainę 50 proc. zysków z eksploatacji metali ziem rzadkich i innych zasobów naturalnych.
Umowa mówiła również o tym, że wszelkie spory byłyby rozwiązywane przez sąd w Nowym Jorku.
Zełenski powiedział, że odmówił podpisania tego dokumentu, bo nie zawierał on żadnych gwarancji bezpieczeństwa na przyszłość. Według m.in. Axios, Amerykanie zaproponowali nową wersję umowy.