Rosyjskie wojska spowodowały w Ukrainie katastrofę humanitarną - alarmuje w ukraiński prezydent w swoim najnowszym wystąpieniu. Wołodymyr Zełenski zwrócił też uwagę blokowanie przez najeźdźców konwojów z pomocą dla oblężonych miast.
Blokady pomocy humanitarnej - jak twierdzi Zełenski - to celowe, planowe działanie Moskwy. Według Zełenskiego chodzi o maksymalne upokorzenie Ukraińców.
Poniżyć naszych ludzi tak, żeby na kolanach brali chleb i wodę z rąk okupantów. Żeby Ukraińcy mogli uratować swe życie jedynie wyjeżdżając na okupowane terytoria albo do Rosji. Dlatego blokują Mariupol i inne miasta - mówił prezydent Ukrainy.
Zbrodnie wojenne są niemożliwe bez tuszowania ich przez propagandę. Chcę wam powiedzieć jedno: odpowiecie za to tak samo, jak ci, którzy zrzucają bomby na ludność cywilną - podkreślił Zełenski, zwracając się bezpośrednio do przedstawicieli prokremlowskich mediów. Przypomniał, że rosyjskie media kłamliwie informowały o tym, że w zaatakowanym w środę szpitalu położniczego w Mariupolu nie było pacjentów, że ukrywali się w nim "nacjonaliści". W ataku zginęły trzy osoby, w tym dziewczynka, a 17 osób - dzieci, matek, pracowników medycznych - zostało rannych - podkreślił prezydent.
Prezydent powiedział też, że wczoraj w ramach ewakuacji udało się wywieźć z zagrożonych terenów ponad 60 tysięcy cywilów.
Poinformował też, że polecił rządowi rozpoczęcie prac nad stworzeniem programów odbudowy zniszczonych miast. Najlepsi architekci i specjaliści - jak mówił - odbudują miejsca, do których przyszło zło.