Stało się to, przed czym od dawna przestrzegaliśmy. Terror nie ogranicza się do naszych granic. Rosyjskie rakiety uderzyły w Polskę, to poważna eskalacja - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przypomnijmy, że oficjalnie rząd w Warszawie nie potwierdził, że na Przewodów na Lubelszczyźnie spadły pociski.
Dzisiaj w Przewodowie na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji w pobliżu suszarni zboża. Zginęły dwie osoby. Początkowo służby informowały o incydencie, potem jednak zaczęły pojawiać się doniesienia, że na miejscowość spadły rakiety. Polski rząd na razie jednak tego nie potwierdził.
Ileż razy Ukraina mówiła o tym, że na naszym kraju terrorystyczne państwo się nie zatrzyma? Kwestią czasu było, kiedy rosyjski terror pójdzie dalej - mówił w swoim wieczornym nagraniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Im dłużej Rosja czuje się bezkarnie, tym większe będzie zagrożenie dla tych, których dosięgnąć mogą rosyjskie rakiety. Uderzenia rakietowe w terytorium NATO. To jest rosyjski atak rakietowy na wspólne bezpieczeństwo! To poważna eskalacja. Trzeba działać - podkreślił ukraiński prezydent.
Chcę powiedzieć naszym polskim braciom i siostrom: Ukraina zawsze będzie was popierać! Wolnych ludzi terror nie złamie! Zwycięstwo jest możliwe, gdy nie odczuwa się strachu. A my go nie czujemy - dodał.
Rosja przeciwstawia się światu. Terroryzuje i nas, i wszystkich, kogo może dosięgnąć. Zróbmy wszystko, żeby ją zatrzymać! - podsumował Zełenski.