Choć większość Amerykanów w dalszym ciągu opowiada się za kontynuowaniem pomocy dla Ukrainy, to rośnie odsetek przeciwników finansowego i militarnego wsparcia - wynika z sondażu amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal". Zmiana nastrojów widoczna jest szczególnie wśród osób popierających Partię Republikańską.
Jak pisze nowojorski dziennik, 30 proc. respondentów uważa, że administracja Stanów Zjednoczonych robi zbyt dużo, by pomagać Ukrainie, podczas gdy w analogicznym badaniu z marca było to jedynie 6 proc. Największym czynnikiem miała być zmiana postawy wyborców prawicy: jako zbyt dużą uważa pomoc USA 48 proc. sympatyków Partii Republikańskiej (w marcu było to 6 proc.). Proporcja konserwatystów, którzy uważają, że Waszyngton robi zbyt mało dla wsparcia Ukrainy, spadła z 61 proc. do 17 proc.
Według "WSJ", partyjne podziały widać także w osobnym pytaniu, dotyczącym dodatkowej finansowej pomocy Ukrainie. Ogółem za tą formą wsparcia opowiada się 57 proc. respondentów, ale tylko 35 proc. Republikanów wobec 81 proc. Demokratów. Wśród wyborców niedeklarujących partyjnych sympatii odsetek ten wynosi 45 proc.
Wyniki badania gazety są podobne do tego opublikowanego na początku listopada przez "Economist". Za utrzymaniem lub zmniejszeniem wsparcia dla Ukrainy opowiedziało się w nim 60 proc. wyborców (31 proc. chce zwiększenia, 29 proc. - utrzymania, 24 proc. - zmniejszenia). W przypadku Demokratów 41 proc. chce większej pomocy, 26 proc. - na takim samym poziomie, zaś 13 proc. jest za zmniejszeniem. Wśród Republikanów 22 proc. chce większej pomocy, 22 proc. - utrzymania jej, zaś 36 proc. jest za zmniejszeniem.
USA są największym dostawcą pomocy zarówno wojskowej, jak i finansowej dla Ukrainy. Wartość zadeklarowanych dostaw sprzętu wojskowego od czasu lutowej inwazji Rosji to prawie 18 mld dolarów, zaś wartość obiecanego dotąd bezpośredniego wsparcia ukraińskiego budżetu, to 8,5 mld USD.