Wojna nigdy się nie zmienia. Zmieniają się jednak obrazy wojny, a konflikt w Ukrainie jest być może najlepiej udokumentowanym w historii. Oto koszmar najbardziej krwawego konfliktu w Europie od czasów II wojny światowej. W jakości HD...

Szkoleniowy Jak-52 niszczy rosyjskie drony

Agencja UNIAN podaje, że Siły Zbrojne Ukrainy do zestrzeliwania rosyjskich dronów wykorzystują... szkoleniowe samoloty Jak-52. Maszyny są z powodzeniem wykorzystywane w rejonie Odessy nad Morzem Czarnym, w związku z czym Rosjanie starają się go upolować. Jak na razie bezskutecznie.

Co najbardziej niezwykłe w tej sytuacji, to fakt, że Jak nie jest wyposażony fabrycznie w żadną broń do walki z celami powietrznymi. Ukraińcy jako strzelca wykorzystują więc pasażera w tylnej kabinie samolotu, przeznaczonej z reguły dla instruktora.

Skuteczność tej załogi jest niezwykle wysoka, a rosyjska armia okupacyjna urządziła nawet polowanie na pilota, strzelca i samą maszynę. Kilka nalotów na Odessę miało na celu zlikwidowanie właśnie tego samolotu i jego pilota - napisał na Telegramie ukraiński ekspert Ołeksandr Kowałenko.

Drony całkowicie zmieniły oblicze konfliktu. Mówili o tym eksperci, mówił także w RMF FM naoczny świadek wydarzeń na froncie - Piotr Mitkiewicz, walczący w Międzynarodowym Legionie Obrony Terytorialnej Ukrainy. Dostosowanie się do nowych warunków panujących na wojnie nie dla wszystkich jest łatwe, o czym przekonali się rosyjscy czołgiści. Obudowali oni swój czołg specjalną klatką, która w teorii miała zapewnić im ochronę właśnie przed atakiem bezzałogowca. Zapomnieli jednak o jednym szczególe - nie zamknęli włazu...

HIMARS pozdrawia okupantów

W piątek siły Kijowa poinformowały o ataku na rosyjskich żołnierzy ukrywających się w lesie. Pozycję okupantów odkrył - jakżeby inaczej - dron Ukraińskich Sił Specjalnych. "Ogień z (wyrzutni) HIMARS dostosowano do lokalizacji Rosjan w sektorze południowym" - głosi komunikat ukraińskiego wojska, które informuje o zadaniu wrogowi "znacznych strat".

Film z ataku został udostępniony na platformie X i opatrzony komentarzem: HIMARS pozdrawia okupantów na osi południowej.

Jak informuje amerykański Newsweek, od początku wojny Waszyngton dostarczył Ukrainie co najmniej 39 HIMARS-ów.

Wisienka na torcie: Szaleńcza szarża ukraińskiego bradleya

A oto nagranie, które obiegło sieć i wzbudziło powszechne zdumienie. Mamy tu do czynienia z regularnym pojedynkiem 1vs1, tylko że w rolach głównych występują dwie maszyny i ich załogi. Po stronie ukraińskiej, amerykańskie Bradley M2 (produkcja od 1980 roku), po stronie rosyjskiej BTR-82A (prototyp zaprezentowano w roku 2009, produkcję rozpoczęto w 2016).

Ukraińskie Siły Zbrojne informują, że do starcia doszło w rejonie Pokrowska (obwód doniecki). Ukraiński bojowy wóz piechoty i rosyjski transporter opancerzony najechały na siebie z dużą prędkością, prowadząc ciągły ogień. Na nagraniu widać, jak pociski kal. 25 mm wystrzelone z działa M242 Bushmaster trafiają w kadłub wrogiego transportera opancerzonego.

W pewnym momencie Bradley i BTR-82A o włos uniknęły zderzenia, mijając się zaledwie o metr.

O tym, że Ukraińcy do perfekcji opanowali wykorzystanie amerykańskich bradley-ów w boju pisaliśmy już kilkukrotnie. W styczniu sieć obiegło nagranie, na którym widać, jak wóz produkcji amerykańskiej niszczy najnowocześniejszy rosyjski czołg. W maju natomiast świat zobaczył kolejny zadziwiający wyczyn załogi bradley'a, która trafiła rosyjski T-80 z odległości 1,5 km.