Według informacji dziennika „The Guardian” w ONZ rozpatrywany jest projekt w sprawie utworzenia trybunału, który miałby osądzić rosyjskich przywódców za zbrodnie dokonane na terenie Ukrainy. Marynarka Wojenna Ukrainy oświadczyła, że wojska rosyjskie używają w atakach przeciwko oddziałom ukraińskim zakazanej broni chemicznej - granatów K-51 z chloropikryną, mającą właściwości gazu bojowego. Ukraińskie wojsko twierdzi też, że na Morzu Czarnym znajduje się obecnie 21 rosyjskich okrętów, w tym cztery mogące przenosić do 24 rakiet Kalibr. Najważniejsze wydarzenia związane z 284. dniem wojny w Ukrainie znajdziecie w naszej relacji z 04.12.2022 r.
Tej zimy Ukraina powinna stać się jednym wielkim "punktem niezłomności" - powiedział w niedzielę wieczorem Wołodymyr Zełenski. Wzywając rodaków do cierpliwości i pomagania sobie nawzajem, powiedział, że jeśli Ukraińcy wytrwają, to "obronią wszystko".
Żeby przetrwać tę zimę, musimy sobie pomagać jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jeszcze bardziej troszczyć się o siebie nawzajem. (...) Powinniśmy być zjednoczeni - nie wolno dopuszczać do konfliktów wewnętrznych i kłótni, które mogą nas osłabić - powiedział Zełenski w wystąpieniu opublikowanym w niedzielę wieczorem na Telegramie.
Prosił Ukraińców, by nie traktowali tej zimy jako próby, lecz jako "czas, który przybliża zwycięstwo".
85 proc. mieszkańców wyzwolonego w listopadzie Chersonia na południu Ukrainy ma już prąd - powiadomił szef władz obwodu chersońskiego Jarosław Januszewycz, informując o postępach prac na rzecz przywrócenia elektryczności. W mieście odremontowano też stację wodociągową, która dostarcza wodę dla 70 proc. mieszkańców.
Januszewicz przekazał również na Telegramie, że do miasta dotarły trzy agregaty prądotwórcze o mocy 176 kW, wysłane przez UE. Zostaną one przekazane szpitalom, w tym obwodowemu szpitalowi dziecięcemu.
W akwenie Morza Czarnego znajduje się obecnie 21 rosyjskich okrętów, w tym cztery mogące przenosić do 24 rakiet Kalibr - powiadomiła w niedzielę ukraińska Marynarka Wojenna.
"Na Morzu Czarnym na dyżurze bojowym znajduje się 21 wrogich okrętów, w tym cztery mogące przenosić rakiety manewrujące Kalibr; ogólna liczba jednostek ognia (wynosi) 24" - powiadomiono w komunikacie na Facebooku Marynarki Wojennej Ukrainy.
Drony są wykonane z plastiku i materiałów, które źle reagują na mróz, dlatego siły rosyjskie korzystają z nich w mniejszym stopniu - powiedział na antenie ukraińskiej telewizji pomocnik dowódcy Sił Połączonych Jewhen Siłkin.
"Obecnie obserwujemy loty szkoleniowe lotnictwa bombowego, a użycie dronów na razie wstrzymano" - ocenił wojskowy.
Kilka dni temu rzecznik dowództwa Sił Powietrznych Jurij Ihnat mówił, że Rosja od dwóch tygodni nie używa irańskich dronów kamikadze Shahed-136, jako możliwą przyczynę wskazując wyczerpanie się pierwszej partii przekazanych agresorowi bezzałogowców.
Ktoś chce dawać gwarancje bezpieczeństwa Rosji, państwu-terroryście i zabójcy? - napisał w niedzielę na Facebooku sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow. "To świat potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa od Rosji, a nie na odwrót" - podkreślił.
"Zamiast Norymbergi - podpisanie porozumienia z Rosją i uściski dłoni? Ukraińska krew na rękach Putina nie przeszkodzi w 'business as usual'? To dziwna logika zakulisowych zabiegów dyplomatycznych, której czas minął" - ocenił Daniłow.
Według informacji dziennika "The Guardian" w ONZ rozpatrywany jest projekt w sprawie utworzenia trybunału, który miałby osądzić rosyjskich przywódców za zbrodnie dokonane na terenie Ukrainy.
"Wiele wskazuje na to, że wobec lobbingu ze strony prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, amerykański sprzeciw wobec opozycji słabnie" - podaje gazeta.
Dziewiętnaście osób cywilnych zginęło, a 39 zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów w wyzwolonym Chersoniu na południu Ukrainy od 20 listopada do 4 grudnia - powiadomiła rada miejska w niedzielę.
Wśród rannych jest jedno dziecko - powiadomiono na Telegramie.
Rosyjski wicepremier Aleksander Nowak ostrzegł, że Rosja rozważa zakaz sprzedawania ropy z uwzględnieniem limitu ceny wprowadzonego przez Zachód - donosi Reuters.
Pracujemy nad mechanizmami, które zakażą uwzględniania pułapu cen ropy niezależnie od tego, jak wysoki będzie limit. Taka ingerencja mogłaby jeszcze bardziej destabilizować rynek - stwierdził Nowak.
Rosja nie będzie uwzględniać pułapu cenowego nawet jeśli oznaczałoby to konieczność ograniczenia wydobycia ropy naftowej - powiedział Nowak.
Marynarka wojenna Ukrainy oświadczyła, że wojska rosyjskie używają w atakach przeciwko oddziałom ukraińskim zakazanej broni chemicznej - granatów K-51 z chloropikryną, mającą właściwości gazu bojowego.
W oświadczeniu cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina marynarka wojenna podała, że takie granaty zrzucane są z dronów na żołnierzy ukraińskich na wschodzie kraju. Oddziały ukraińskiej piechota morskiej podczas tych ataków utrzymywały pozycje, używając środków obrony chemicznej.
Chloropikryna to lotna ciecz, której w czasie pierwszej wojny światowej używano jako bojowego środka trującego.
Mechanizm dot. limitu cen ropy zapewni skuteczność sankcji nałożonych na rosyjską ropę naftową - podkreślają we wspólnym oświadczeniu ministrowie odpowiedzialni za sprawy europejskie Estonii, Litwy i Polski. Limit ten jest tylko jednym z elementów odpowiedzi na rosyjską agresję przeciw Ukrainie - dodają.
Treść oświadczenia udostępnił w mediach społecznościowych polski minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk.
"Ministrowie odpowiedzialni za sprawy europejskie Estonii, Litwy i Polski przyjmują z zadowoleniem porozumienie na temat limitu cen ropy naftowej mające na celu ograniczenie dochodów Rosji z tytułu sprzedaży ropy naftowej, przy jednoczesnym ograniczeniu negatywnych skutków dla dostaw surowców energetycznych do krajów trzecich. Początkowy limit ceny ropy na poziomie 60 USD jest wynikiem długich negocjacji w ramach G7 i G20. Mechanizm dotyczący limitu cen ropy zapewni skuteczność sankcji nałożonych na rosyjską ropę naftową" - głosi treść oświadczenia.
Szef obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj poinformował, że władze weryfikują doniesienia o dokonanej przez Rosjan w tym regionie publicznej egzekucji cywilów. O egzekucji informował aktywista Serhij Sternenko. W komunikacie na serwisie Telegram Hajdaj napisał, że władze sprawdzają informacje na temat zdjęć opublikowanych przez Sternenkę.
Aktywista zamieścił w niedzielę na Telegramie fotografie powieszonych ludzi dodając, że zostali oni publicznie straceni przez rosyjskich okupantów. Na ciałach zamordowanych wiszą kartonowe tabliczki, głoszące m.in.: "zdrajca narodu ługańskiego". Sternenko nie poinformował, gdzie dokładnie w okupowanej części regionu ługańskiego doszło do egzekucji. Napisał, że była ona "pokazowa", przeprowadzona tak, "by wszyscy widzieli".