Ukraińskie MSZ wysłało notę do polskiego resortu dyplomacji. Chodzi o protest polskich przewoźników samochodowych, którzy blokują przejście graniczne Dorohusk-Jagodzin.

Kijów twierdzi, że postulaty protestujących przewoźników są nieuzasadnione. Cytowany przez agencje minister rozwoju i infrastruktury Sierhij Derkacz uważa, że polscy przewoźnicy w kontaktach z Ukrainą traktowani są na równych zasadach z ukraińskimi. 

Protestujący od wczoraj kilkudziesięcioma ciężarówkami blokują przejazd do Polski z Dorohuska. Twierdzą, że w związku z nowymi regulacjami unijnymi i ukraińskimi stawki za transport załamały się. 

Polscy protestujący przewoźnicy żądają przywrócenia systemu zezwoleń dla przewoźników ukraińskich. 

Jak twierdzą władze w Kijowie, kolejka na przejściu w Dorohusku liczy blisko 3 tysiące samochodów. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy, to teraz prawie 6 dób, a w kolejce weterynaryjnej 12.

Wyjazd z Polski do Ukrainy też jest utrudniony. Kolejka tirów ma dziś ok. 10 kilometrów.

Oświadczenie ambasadora Ukrainy w Polsce

Do całej sytuacji odniósł się w przesłanym oświadczeniu ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz.

"Blokowanie przejścia granicznego w Dorohusku dla przewoźników ukraińskich ma wyłącznie podłoże polityczne, a podawane przyczyny blokady nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ruch między naszymi krajami odbywa się na zasadach parytetowych zgodnie z umową między Ukrainą a UE o drogowym ruchu towarowym. Nikt w Ukrainie nie wymaga zezwoleń dla polskich przewoźników. Polscy przewoźnicy są mile widziani, za brak zezwoleń nie ma mandatów, a jakiekolwiek nieporozumienia jesteśmy w stanie uregulować drogą dialogu, a nie blokadami" - stwierdził Zwarycz.

"Ci, którzy inicjowali blokadę w warunkach agresji rosyjskiej przeciwko Ukrainie - świadomie czy nie - ale pomagają Rosji upokarzać gospodarczo Ukrainę. Apeluję do protestujących o zniesienie blokady wolnego ruchu i o dobrą współpracę. Pomóżcie nam zwyciężyć agresora, możemy to zrobić razem. Inaczej ruch rosyjskich barbarzyńców przez granicę TIRami nie da się zablokować" - napisał ukraiński ambasador.

Opracowanie: