Pojawiają się spekulacje, że do zniszczenia Mostu Krymskiego użyto łodzi lub drona z ładunkiem wybuchowym i jest to dzieło Ukrainy - podaje portal dailymail.co.uk.
Film, który publikuje portal dailymail.co.uk, pokazuje "tajemniczą falę" pod mostem na Krymie tuż przed tym, jak doszło do wybuchu. W trakcie eksplozji zginęły 3 osoby.
Pojawienie się "fali" podsyciło spekulacje, że to ukraińskie służby specjalne użyły łodzi lub obciążonego materiałami wybuchowymi drona do przeprowadzenia ataku, który uszkodził Most Krymski - linię zaopatrzeniową Putina na wojnę z Ukrainą.
Putin odpowiedział na eksplozję Mostu Krymskiego, nakazując zaostrzenie zabezpieczeń w tym miejscu. W dekrecie wydanym kilka godzin po tym, jak most został uszkodzony przez wybuch, prezydent Rosji nakazał wzmocnienie środków ochrony tego miejsca i ma być za to odpowiedzialna służba bezpieczeństwa FSB.
"Publikowane w mediach nagrania eksplozji mostu są kolejnym upokorzeniem dla Moskwy, gdy jej siły wycofują się z okupowanej południowej i wschodniej Ukrainy podczas zmasowanej kontrofensywy wojsk Wołodymyra Zełenskiego" - pisze dailymail.co.uk.
Kreml twierdził, że most, który został otwarty osobiście przez Putina w 2018 r., był bardzo mocno chroniony.
Rosyjskie organy ścigania zidentyfikowały 25-letniego Samira Jusubowa z Kraju Krasnodarskiego w Rosji, jako rzekomego właściciela czerwonej ciężarówki International Prostar, która - według śledczych - eksplodowała na Moście Krymskim. Nadal sprawdzają, kto kierował ciężarówką, kiedy doszło do wybuchu.
Ukraińscy urzędnicy wielokrotnie grozili uderzeniem w most, a niektórzy chwalili zniszczenie. Kijów do tej pory nie wziął jednak na siebie odpowiedzialności. Jednak główny doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak chwalił się, że "Putin powinien być szczęśliwy. Nie każdy dostaje tak drogi prezent urodzinowy", a premier Estonii zasugerował, że zamachu dokonała Ukraina.
Atak mógłby odciąć dostawy dla sił Putina, ponieważ Ukraina posuwa się naprzód w kierunku Chersonia.