Są "pewne siły, które najwyraźniej nie chcą, aby negocjacje zakończyły się sukcesem lub aby wojna (w Ukrainie - red.) zakończyła się szybko" - powiedział szef chińskiej dyplomacji Wang Yi podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Nie sprecyzował jednak, o jakie "siły" chodzi. Wang Yi mówił również o Tajwanie.
Proponuję, aby wszyscy zaczęli spokojnie myśleć, zwłaszcza przyjaciele w Europie, o tym, jakie wysiłki możemy podjąć, aby zatrzymać tę wojnę - powiedział Wang, który jest dyrektorem biura komisji ds. zagranicznych Komunistycznej Partii Chin i członkiem Biura Politycznego Komitetu Centralnego partii.
Chiński dyplomata powiedział również, że są "pewne siły, które najwyraźniej nie chcą, aby negocjacje zakończyły się sukcesem lub aby wojna zakończyła się szybko", nie precyzując, o kogo chodzi.
Chiny przedstawią swoje stanowisko w sprawie rozwiązania kryzysu na Ukrainie w dokumencie, który będzie stwierdzał, że integralność terytorialna wszystkich krajów musi być respektowana - zapowiedział też Wang.
Poproszony o zapewnienie słuchaczy, że eskalacja militarna nie jest nieuchronna w Cieśninie Tajwańskiej, Wang powiedział, że tajwańskie "siły niepodległościowe" są nie do pogodzenia z pokojem.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły.