We wsi Urzuf pod okupowanym przez wojska rosyjskie Mariupolem doszło do strzelaniny z pomiędzy kadyrowcami i rosyjskimi żołnierzami. Zginęło co najmniej 11 osób, w tym cywile.
Rada miejska Mariupola poinformowała, że do strzelaniny doszło 11 sierpnia we wsi Urzuf. W jej wyniku zginęło co najmniej czterech rosyjskich żołnierzy. Zabici i ranni są także wśród ludności cywilnej.
Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera Mariupola poinformował, że we kadyrowcy przebywali na urlopie w wiosce Urzuf. W piątek pomiędzy nimi a miejscową komendaturą wojskową wybuchł konflikt.
"Zaczęli zrywać sobie nawzajem pagony i doszło do strzelaniny" - przekazał.
Doradca mera poinformował, że w Urzufie zginęło siedmiu cywilów. Andriuszczenko przekazał, że wśród zabitych były dwie nastolatki, czterech mężczyzn i kobieta. Początkowo informował, że trzech cywilów zostało rannych.
Niezależny portal Meduza podkreśla, że powołane przez Rosję "władze" anektowanego Urzuf nie skomentowały tych doniesień.