Grupa ukraińskich dronów morskich Sea Baby uszkodziła rosyjskie śmigłowce, samoloty i łodzie patrolowe oraz uderzyła w barkę transportującą sprzęt wojskowy i sprzęt do naprawy mostu na Krymie. "Rosyjscy piloci uważali się za myśliwych i spodziewali się łatwego polowania, ale stali się ofiarą" – poinformowała w komunikacie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 grudnia. SBU przekazała, że grupa dronów morskich SBU Sea Baby brała udział w bitwie z rosyjskimi śmigłowcami, samolotami i łodziami patrolowymi Raptor, które próbowały je przechwycić.

"Rosyjscy piloci uważali się za myśliwych i spodziewali się łatwego polowania, ale stali się ofiarą, gdy drony morskie odpowiedziały ogniem" - poinformowano w komunikacie.

SBU zaznacza, że Sea Baby były wyposażone w wielkokalibrowe karabiny maszynowe z programami automatycznego namierzania i rozpoznawania celów.

Zabici i ranni na pokładzie śmigłowców?

"Przechwycone rosyjskie komunikaty radiowe wskazują, że na pokładzie śmigłowców są zabici i ranni. Same śmigłowce zostały poważnie uszkodzone i wymagają teraz gruntownych napraw" - przekazano.

Drony SBU uderzyły również w barkę transportującą sprzęt wojskowy i sprzęt do naprawy mostu na Krymie, który wojska rosyjskie próbują naprawić po atakach ukraińskich sił specjalnych.

Wielofunkcyjna platforma bojowa

Sea Baby to wielofunkcyjna platforma, która może pomieścić różne rodzaje broni: systemy rakietowe wielokrotnego startu, latające drony i wielkokalibrowe karabiny maszynowe.

"(Ale) najważniejsze jest to, że po raz kolejny udowodniła swoją skuteczność" - podkreśliła SBU.