"Polskie władze nie chcą spojrzeć prawdzie w oczy i odmawiają uznania realiów tragicznego wypadku" - powiedział Dmitrij Pieskow. W ten sposób rzecznik Kremla skomentował uchwałę polskiego Sejmu, uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Znalazła się niej również zgłoszoną przez PiS poprawka dotycząca katastrofy smoleńskiej. Do sprawy odniosła się także rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Posłowie mieli przyjąć uchwałę już na początku grudnia, jednak do projektu nagle dołączona została poprawka PiS autorstwa Antoniego Macierewicza, w której przypisano Federacji Rosyjskiej bezpośrednią odpowiedzialność za katastrofę samolotu Tu-154M w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. W efekcie posłowie opozycji nie wzięli udziału w głosowaniu, zrywając kworum.
Do głosowania nad projektem uchwały powrócono w środę. Najpierw głosowano nad poprawką dotyczącą katastrofy smoleńskiej - została ona przyjęta większością 230 głosów; przeciw głosowało 213 osób, a 1 wstrzymała się od głosu.
W kolejnym głosowaniu Sejm przyjął uchwałę wraz z poprawką. Za jej przyjęciem głosowało 231 głosów, przy całkowitej liczbie 234 głosujących. Uchwałę poprało 225 posłów PiS (3 nie głosowało), 3 posłów koła Polskie Sprawy, Jarosław Sachajko oraz Stanisław Żuk z Kukiz'15, a także poseł niezrzeszony Łukasz Mejza.
W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie Koalicji Obywatelskiej (126 posłów), Lewicy (44 posłów), Koalicji Polskiej-PSL (24 posłów), Konfederacji (10 posłów, z wyjątkiem Grzegorza Brauna i Dobromira Sośnierza, którzy jako jedyni byli przeciwni uchwale), Polski 2050 (7 posłów), Porozumienia (5 posłów)oraz PPS (3 posłów). Nie głosował także poseł Paweł Kukiz z koła Kukiz'15, oraz 3 posłów niezależnych - Paweł Szramka, Wojciech Maksymowicz oraz reprezentant mniejszości niemieckiej Ryszard Galla.
O uchwałę uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm został zapytany Dmitrij Pieskow. Jeśli chodzi o decyzję (polskiego - przyp. red.) Sejmu, antyrosyjska histeria trwa i tak ją traktujemy - powiedział Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
Komentując umieszczenie w uchwale zapisu dotyczącego katastrofy smoleńskiej, rzecznik Kremla stwierdził: "Jeśli chodzi o katastrofę, to tak naprawdę polskie władze po prostu odmawiają stawienia czoła prawdzie, odmawiają uznania realiów tego tragicznego zdarzenia".
Do sprawy odniosła się również rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Polski parlament po raz kolejny próbuje nas o coś oskarżyć i nazwał "sponsorem terroryzmu" - przekazała.
Ten krok jest częścią zleconej kampanii informacyjnej i politycznej i nie ma nic wspólnego z walką z międzynarodowym terroryzmem - dodała.