Po raz pierwszy Komisja Europejska zamierza zaproponować przyjęcie niektórych sankcji wobec Rosji bez oglądania się na możliwe weto Węgier czy Słowacji. Tak wynika z rozmów brukselskiej korespondentki RMF FM z unijnymi dyplomatami po pierwszych konsultacjach KE z krajami członkowskimi UE w sprawie 16. pakietu sankcji. Dziennikarka RMF FM jako pierwsza informowała o tych konsultacjach, które odbyły się we wtorek.
Przed Polską, która przewodniczy pracom w Unii Europejskiej, trudne zadanie znalezienia kompromisu tak, aby ten pakiet został przyjęty w 3. rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie.
Chodzi o nawozy i inne produkty rolno-spożywcze z Rosji i Białorusi. Po raz pierwszy w ramach sankcji decyzja zapadłaby nie jednomyślnie, ale większością kwalifikowaną głosów, gdyż dotyczyłaby handlu. Węgry czy Słowacja nie miałyby więc prawa weta.
Cła byłyby tak wysokie, że w praktyce import tych produktów zostałby zatrzymany.
Już w maju zeszłego roku Unia Europejska wprowadziła cła na zboża i nasiona oleiste z Rosji i Białorusi, ale nie w ramach pakietu sankcyjnego. Od tego czasu w KE rozważano rozszerzenie możliwości przyjmowania sankcji z pominięciem wymogu jednomyślności.
W Brukseli panuje przekonanie, że kraje UE osiągnęły "pułap", jeżeli chodzi o możliwość podejmowania decyzji sankcyjnych jednomyślnie, co udowadniają coraz słabsze pakiety.