Rosyjskie Iskandery nie są łatwe do zestrzelenia. We wtorek ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rosyjską rakietę tego typu nad obwodem winnickim w centralnej części kraju.
Szef władz obwodowych Serhij Borzow opublikował na Facebooku zdjęcie fragmentu zestrzelonej rakiety, która upadła, jak można wnioskować, na pole.
W obwodzie winnickim nie ma wojsk rosyjskich, natomiast region ten jest częstym celem rosyjskich ataków rakietowych. We wtorek w obwodzie winnickim co najmniej pięć razy ogłaszano alarm przeciwlotniczy.
Rakiety balistyczne krótkiego zasięgu Iskander-M, którymi Rosjanie ostrzeliwują Ukrainę, są wyposażone w wabiki, mające utrudniać ich zestrzelenie i zakłócać działanie obrony przeciwrakietowej - informował w ubiegłym tygodniu dziennik "New York Times", powołując się na źródła w amerykańskim wywiadzie.
Wabiki mają ok. 30 cm długości i przypominają kształtem rzutkę do darta. Są wypuszczane z pocisku, gdy jego sensory wyczują, że został namierzony przez obronę przeciwrakietową.
Urządzenia są naszpikowane elektroniką, której zadaniem jest wysyłanie sygnału radiowego, zakłócającego pracę systemów obrony przeciwnika. Wabiki emitują również ciepło, co ma przyciągnąć wysyłane w celu strącenia Iskandera rakiety i chronić sam pocisk - podawał "NYT", opierając się na relacji anonimowego urzędnika amerykańskiego wywiadu.