Władze Szwajcarii donoszą, że rosyjscy hakerzy zaatakowali kilka tamtejszych instytucji, w tym strony parlamentu, rządu federalnego i lotniska w Genewie. To reakcja na przyłączenie się Szwajcarii do kolejnych sankcji unijnych wobec Rosji - ogłosili hakerzy z grupy NoName.
W ostatnich dniach grupa hakerów pod nazwą NoName zaatakowała m.in. strony rządu i federalnej administracji za pomocą ataku DDoS, polegającego na blokadzie dostępu poprzez przeciążenie systemu.
Grupa NoName napisała na kanale Telegram: "Strony Międzynarodowego Lotniska w Genewie nie wytrzymały naszego ataku" i ogłosiła, że jej akcja jest odpowiedzią na przyjęcie przez Szwajcarię sankcji, jakie Unia Europejska nałożyła na Rosję w związku z jej agresją na Ukrainie.
W komunikacie przekazanym agencji Reutera szwajcarskie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego poinformowało, że intensywność tych ataków była ostatnio "wyjątkowo wysoka" i ostrzegło, że dostęp do niektórych stron rządowych pozostanie jeszcze przez jakiś czas zablokowany.
Do ataku doszło tuż przed zaplanowanym na czwartek wystąpieniem online prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w szwajcarskim parlamencie.
Wcześniej we wtorek szefowa MSZ Francji Catherine Colonna poinformowała, że Rosja przeprowadziła próbę cyberataku na strony jej resortu, a także tworzyła tzw. strony lustrzane francuskich gazet, na których zamieszczano antyukraińskie artykuły w ramach szeroko zakrojonej kampanii dezinformacyjnej, która objęła też niektóre niemieckie media.
Odkąd rząd Szwajcarii zdecydował się 28 lutego ubiegłego roku, aby dołączyć do sankcji UE na Rosję, regularnie aktualizuje czarną listę przedsiębiorstw oraz osób prywatnych i stosuje się do każdego kolejnego pakietu unijnych sankcji.