Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan odbyli rozmowę telefoniczną. Prezydent Turcji ponowił swoją ofertę mediowania w sprawie rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą. Podjęto także kwestię stworzenia w islamskim kraju hubu gazowego.
Podczas rozmowy prezydent Erdogan powtórzył, że Turcja jest gotowa podjąć się zadania mediacji w celu ustanowienia trwałego pokoju między Rosją a Ukrainą - napisało w komunikacie biuro prasowe prezydenta Turcji.
Podkreślono także, że obie strony potwierdziły zamiar dalszego rozwoju współpracy rosyjsko-tureckiej. Wśród priorytetów jest współpraca w sektorze energetycznym, w tym dostawy rosyjskiego gazu ziemnego i utworzenie regionalnego hubu gazowego w Turcji - napisano na stronie Kremla.
Omówiono także kwestię wymiany jeńców, zwłaszcza rannych - rzecznik praw obywatelskich Turcji Seref Malkoc zaproponował utworzenie korytarza humanitarnego przez Stambuł. Tą drogą mogliby być ewakuowani ranni żołnierze oraz cywile z miejsc objętych działaniami wojennymi.
Jednocześnie Władimir Putin miał skrytykować "destrukcyjną" politykę ukraińskich władz - chodziło o dostawy broni z Zachodu.
W rozmowach obu przywódców poruszono także kwestię umowy zbożowej oraz normalizacji stosunków turecko-syryjskich. Ankara prowadzi działania na północy Syrii, atakując znajdujące się tam kurdyjskie siły.
To była już druga rozmowa telefoniczna Putina i Erdogana w 2023 roku. Podczas pierwszej, która miała miejsce 5 stycznia, prezydent Rosji zapewniał, że jest otwarty na dialog z Ukrainą pod warunkiem, że Kijów spełni ich żądania. Erdogan z kolei przekonywał, że wezwania do negocjacji powinny być poparte zawieszeniem broni ze strony Rosji.
Turcja od początku konfliktu staje w roli mediatora i wielokrotnie apelowała o zakończenie wojny. Prezydent Recep Tayyip Erdogan podkreślał, że jego kraj wspiera walkę Ukrainy o jej integralność terytorialną. Turecki MSZ nazwał inwazję rosyjską "niesprawiedliwą i nielegalną".