3,5 minuty trwało wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina podczas widowiska urządzonego w środę na moskiewskim stadionie Łużniki. W zgromadzeniu uczestniczyły tysiące zwolenników podjętej rok temu napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
Jak relacjonuje niezależny portal Meduza, wiec zorganizowany w przeddzień agresji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 r., miał pokazać szerokie poparcie Rosjan dla decyzji prezydenta Putina o zaatakowaniu sąsiedniego kraju. Zanim po ponad 85 minutach wiecu na scenie pojawił się Władimir Putin, zgromadzeni oglądali występy artystów i inscenizacje historyczne przypominające walki armii rosyjskiej - od XVII w. aż po obecnie prowadzoną wojnę z Ukrainą, określaną w propagandzie jako "specjalna operacja wojskowa".
Wejście na scenę Władimira Putina odbyło się przy skandowaniu jego nazwiska i okrzykach "Rosja! Rosja!".
Jesteśmy tutaj razem - zapewnił Putin i dodał, że "właśnie" usłyszał "od najwyższego dowództwa wojskowego kraju, o walce, która toczy się w tej chwili, na naszych historycznych granicach i dla dobra naszego narodu".
Jak relacjonuje portal Meduza, Putin przekonywał, że wojska rosyjskie walczą "bohatersko, odważnie i dzielnie", a "cały naród wspiera" armię, bo każdy Rosjanin jest "w pewnym stopniu obrońcą swojej ojczyzny".
Kiedy jesteśmy razem, nie mamy sobie równych - stwierdził Putin
Zobacz widowisko na stadionie Łużniki w Moskwie. Władimir Putin pojawia się po 1:25:20.
Obserwatorzy zwrócili uwagę, że podczas dzisiejszego wiecu na Łużnikach w ogóle nie eksponowano znaków "Z", które są symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dominowały flagi rosyjskie, ale powiewały również sztandary z czasów sowieckich, w tym te z symboliką oddziałów Armii Czerwonej z czasów II wojny światowej. Jak relacjonował korespondent niezależnego kanału Możem Objasnit', na sztandarach widniały napisy "Śmierć niemieckim najeźdźcom".