Rosjanie wciąż szturmują zakłady Azowstal w Mariupolu. Jak powiedział w telewizji Sky News Illa Samojłenko, przedstawiciel pułku Azow, "wszyscy cywile, którzy ukrywali się dotąd w zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu, zostali już ewakuowani, a pojawiające się doniesienia o 100 osobach na terenie fabryki nie są potwierdzone".
Według Samojłenki, z Azowstalu udało się ewakuować wszystkich cywilów i nie ma potwierdzonych informacji, by miały tam znajdować się jeszcze jakieś osoby cywilne. Zwrócił on też uwagę na los walczących w obronie Azowstalu żołnierzy.
Podczas walk w Azowstalu zginęło już i zostało rannych bardzo wielu ukraińskich żołnierzy. Ci ludzie (ranni - red.) zasługują na właściwą opiekę. Nikt nie spodziewał się, że tak długo będziemy stawiać opór Rosjanom, ale wciąż walczymy. Nasze zasoby są jednak bardzo ograniczone, a każdy kolejny dzień może być dla nas ostatnim - powiedział Samojłenko.
Również w środę Mariupolski Portal Miejski przekazał doniesienia o śmierci dwóch żołnierzy pułku Azow walczących na terenie kombinatu metalurgicznego. Ci dwaj chłopcy stali się w ciągu ostatnich trzech miesięcy częścią mojego niełatwego życia. I była to prawdopodobnie jego najlepsza część - skomentował komendant policji Mariupola Mychajło Werszynin, cytowany przez agencję UNIAN.
W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie Azowstalu - ostatniego punktu ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionego przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. Zorganizowanie korytarzy humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W ocenie mera Mariupola Wadyma Bojczenki nie ma pewności, czy z terenu fabryki wyprowadzono już wszystkie osoby cywilne. Tylko kiedy nastąpi zupełne wstrzymanie ognia, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy wszyscy cywile zostali ewakuowani. Są jednak niepewne szacunki, zgodnie z którymi są tam jeszcze ludzie czekający na ewakuację - powiedział we wtorek Bojczenko.
Sytuacja mieszkańców Mariupola jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. osób.