Masowy charakter przybierają manifestacje w Dagestanie. Mieszkańcy tej rosyjskiej republiki sprzeciwiają się częściowej mobilizacji ogłoszonej przez Władimira Putina. Tamtejsze służby próbują werbować poborowych do armii podczas ulicznych łapanek.
W poniedziałek demonstracje odbyły się w stolicy Dagestanu Machaczkale i w ponad 100-tysięcznym Chasawjurcie. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać przepychanki oraz walki wręcz z funkcjonariuszami policji, którzy próbują werbować poborowych z ulicy.
Część protestujących siłą zostało jednak wciągniętych do podstawionych autobusów, które mają zawieźć poborowych do tzw. wojenkomatów, czyli odpowiedników naszych wojskowych komend uzupełnień.
Według informacji przekazywanych przez Radio Swoboda zatrzymanych w Machaczkale zostało 120 osób, z których 46 zarzucono wykroczenia administracyjne i nawoływanie do ekstremizmu.