Pojawiła się propozycja ze strony Polski i krajów bałtyckich dotycząca wzmocnienia dziesiątego pakietu unijnych sankcji wobec Rosji. "Przekazujemy Komisji Europejskiej nasze propozycje objęcia restrykcjami kolejnych rosyjskich podmiotów i sektorów" – powiedział naszej korespondentce w Brukseli polski ambasador przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś. W ten weekend KE będzie rozmawiała z ambasadorami państw członkowskich na temat dziesiątego pakietu, zanim przedstawi oficjalną propozycję.
Propozycje Polski i państw bałtyckich dotyczą m.in. sektora energetycznego. Chodzi o wprowadzenie pułapów cenowych na produkty naftowe czy zakaz współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej.
Postulat dotyczy również sektora finansowego, a więc objęcia restrykcjami kolejnych banków czy produktów podwójnego zastosowania (które mogą być użyte zarówno w zastosowaniach cywilnych, jak i wojskowych).
Chodzi także o wpisanie na czarną listę kolejnych oligarchów i wojskowych.
Polska i kraje bałtyckie naciskają również na wprowadzenie zakazu importu diamentów z Rosji. Do tej pory Belgia blokowała te restrykcje ze względu na Antwerpię, czyli światowe centrum diamentowe. Jednak, jak powiedział korespondentce RMF FM jeden z dyplomatów, są w tej sprawie bardzo pozytywne sygnały ze strony belgijskiej.
Eksport diamentów przynosi Rosji cztery i pół miliarda euro rocznie dochodu.